Drastyczne podwyżki czynszów w rządowym programie. "Fuszerka i wydmuszka"
10.02.2023 14:40, aktual.: 10.02.2023 16:49
W styczniu stawki wynajmu w programie "Mieszkanie Plus" wzrosły o wskaźnik inflacji. - Program Mieszkanie Plus to 15 tysięcy wybudowanych mieszkań i 15 tysięcy problemów dla ich mieszkańców, bo czynsze sięgają 3 tys. zł, a mieszkańcy nie mogą się wycofać - mówili posłowie Koalicji Obywatelskiej. Zwracali uwagę także na jakość lokali. - W Krakowie to jest istna fuszerka, do tej pory nie zostały odebrane garaże, które zalewa woda - powiedział poseł Aleksander Miszalski.
Spółka PFR Nieruchomości poinformowała, że przy każdej umowie wynajmu znajduje się informacja o stawce czynszu i o tym, że podlega ona waloryzacji zgodnie ze wskaźnikiem inflacji. Wyjaśniono, że w styczniu wskaźnik ten wyniósł 14,4 proc., co oznacza, że stawka czynszu wzrosła od 2,22 do 4,24 zł/m kw. Średnio było to 3,64 zł/m kw.
W przypadku mieszkania o powierzchni 50 m kw. kwota za wynajmem wzrosła od 111 do 212 zł - w zależności od lokalizacji. Średnio było to 181 zł.
Spółka poinformowała ponadto, że waloryzacji podlega również kaucja. PFR Nieruchomości przyznała, że dla wielu mieszkańców różnica w kwocie, jaką muszą zapłacić jest istotna, ale - jak zaznacza w komunikacie - "jest ona znacząco niższa niż ta, jaką musieliby zapłacić na komercyjnym rynku wynajmu mieszkań w danej lokalizacji".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Spółka zapowiedziała, że "tam, gdzie stawki (za wynajem mieszkania w programie) zbliżyły się do rynkowych, będzie w najbliższych tygodniach analizować dostępne możliwości ich obniżenia".
- Program Mieszkanie Plus to fuszerka, 15 tysięcy wybudowanych w ramach programu mieszkań to 15 tysięcy problemów dla ich mieszkańców, bo czynsze sięgają 3 tys. zł, a mieszkańcy nie mogą się wycofać - mówili na środowej konferencji prasowej posłowie Koalicji Obywatelskiej Aleksander Miszalski, Michał Krawczyk, Konrad Frysztak i Krzysztof Truskolaski.
"Program rządu stał się gehenną dla ludzi"
Miszalski przypomniał, że program miał być przeznaczony głównie dla młodych ludzi, którzy nie zawsze mają zdolność kredytową. - Tymczasem program ten stał się dla tych rodzin gehenną - ocenił.
Poseł przypomniał, że premier Mateusz Morawiecki zapowiadał, iż czynsze w mieszkaniach, w ramach programu, będą na poziomie 1000 zł.
- W Krakowie za mieszkanie 65 m płaci się czynszu 3,6 tys. zł, a 40 m 2,5 tys. zł, bez żadnej wpłaty na dojście do własności - mówił poseł. Ponadto, dodał, administracja waloryzuje kaucje i każe "wpłacać kaucje już raz wpłaconą".
- Największym niewypałem jest jakość wykonania. W Krakowie to jest istna fuszerka, do tej pory nie zostały odebrane garaże, które zalewa woda - powiedział Miszalski. Dodał, że na ścianach jest grzyb, nie ma kluczy do mieszkań, tylko są kody i przy braku prądu nie można się dostać. - Polski Fundusz Rozwoju non stop zmienia zasady, a mieszkańcy nie mogą się z tego wycofać, bo by musieli zapłacić 12-krotność czynsz - informuje poseł.
"Ludzie, którzy uwierzyli rządowi PiS, zostali oszukani"
Dodał, że "cztery lata temu minister Artur Soboń wbijał pierwszą łopatę pod budowę pierwszych 108 mieszkań w ramach programu Mieszkanie Plus i mówił, że to będzie dla mieszkańców spełnienie marzeń". - Zapomniał dodać, że to będzie spełnienie najdroższych marzeń w życiu - powiedział poseł KO.
Według niego, użytkownicy takich mieszkań w Świdniku "muszą płacić 2,7 tys. zł opłat za 50-metrowe mieszkania, w przypadku 60-metrowego mieszkania to 3 tys. złotych".
Poseł Krawczyk dodał, że dla rodzin, z którymi spotkał się w ubiegłym tygodniu "to jest rujnujące". Nie jest też realizowana, jak mówił, obiecywana koncepcja "dojścia do własności", a mieszkańcy nie są w stanie od nikogo wyegzekwować interwencji, gdy coś nie działa.
- Program Mieszkanie Plus miał być dla osób mniej zarabiających, a stał się programem "Mieszkanie z kartonu", który powoduje ludzkie dramaty - powiedział Krawczyk.
- Ludzie, którzy uwierzyli rządowi PiS, zostali oszukani. Oni mieli płacić bardzo mały czynsz, a płacą horrendalne pieniądze za to, żeby mieszkać w nie swoim mieszkaniu - dodał Krzysztof Truskolaski.
Kaczyński przyznał się do porażki: niewykonalne
Prezes PiS Jarosław Kaczyński mówił w grudniu ub. roku w Zielonej Górze, że nie wszystko się udało co PiS obiecywał i jako przykład wskazał budownictwo mieszkaniowe. Przypomniał, że w ramach programu Mieszkanie plus powstało lub powstaje łącznie 40 tys. mieszkań.
- Musimy przystąpić do tego jeszcze raz, przełamać opór deweloperów, którzy mają wysokie marże i ich bronią, nie chcą, aby mieszkania były dostępne dla ludzi o średnich dochodach, a taki był nasz cel. To się okazało niewykonalne w trakcie tej wojny politycznej, jaką nam wytoczona, ale po trzecim zwycięstwie to będzie wykonalne – stwierdził lider PiS.
Jak poinformowano, w ramach programu "Mieszkanie na Start" najemcy otrzymują co miesiąc dopłaty przez 15 lat. Obecnie z programu dopłat korzysta blisko 1,7 tys. najemców. Dopłaty te wynoszą od 50 do 730 zł miesięcznie - średnio jest to 325 zł. Miesięczna, łączna kwota dopłat do czynszu najemców to 550 000 zł - czytamy w komunikacie.