Drugie bankructwo w ciągu 13 lat

Bankructwa krajów na świecie zdarzają się relatywnie często. Rzadko jednak dochodzi do sytuacji, by znany kraj i członek G20 ogłosił niewypłacalność drugi raz na przestrzeni kilkunastu lat. Co ciekawe, doprowadzić do tego może jeden fundusz i jeden nieszczęśliwy zapis w umowie z wierzycielami.

Obraz
Źródło zdjęć: © AFP | ALEJANDRO PAGNI

Nieco ponad rok temu na łamach "WP.PL" zamieściłem artykuł "Argentyna - bankructwo na horyzoncie". W rozważaniach skupiłem się jednak głównie na sytuacji gospodarczej kraju - szalejącej inflacji, fałszowaniu statystyk, rozdawnictwie państwa i z dnia na dzień tracącej na wartości lokalnej walucie. Przez ostatnie miesiące w tym względzie nic się oczywiście nie zmieniło. Według oficjalnych danych wskaźnik cen konsumentów w Argentynie wynosi jedynie 10% r/r, podczas gdy ekonomiści szacują, że dochodzi do 40%. Potwierdzałoby to zachowanie waluty, której oficjalny kurs w kwietniu wynosił 5.14 w stosunku do dolara (teraz 8.20), a nieoficjalny podskoczył z 8.5 do poziomu 13.

To jednak nie złe zarządzanie państwem jest bezpośrednią przyczyną kłopotów Buenos Aires. Ostatnie problemy drugiej co do wielkości gospodarki Ameryki Południowej wynikają jeszcze z bankructwa ogłoszonego w 2001 roku. Wtedy, w ramach ugody z wierzycielami, Argentyna zgodziła się zapłacić 30 centów za każdego pożyczonego jej dolara. Na takie rozwiązanie przystali prawie wszyscy pożyczkodawcy (około 95%). Pozostali sprzedali swoje aktywa funduszom hedgingowym, a te postawiły sobie za cel odzyskać 100% kapitału.

Miesiąc temu amerykański sąd ogłosił, że Argentyna nie może spłacać zobowiązań jedynie za zrestrukturyzowane obligacje, ale także musi regulować należności, których właściciele nie zgodzili na restrukturyzację. Jeszcze ciekawszy jest fakt, że tak naprawdę gra nie toczy się o 1.5 miliarda dolarów, które należy się funduszom. Zgodnie z wyrokiem sądu oraz zapisami w porozumieniu z wcześniejszymi wierzycielami, wszystkich kredytodawców powinny obowiązywać takie same zasady. Jeżeli więc fundusze hedgingowe dostałby całość kapitału, Argentyna musiałaby wypłacić 120 miliardów USD pozostałym wierzycielom, z którymi zostało podpisane porozumienie w 2001 roku.

Władze nie mają oczywiście takich środków (całość rezerw walutowych wynosi 30 miliardów USD), a i sens zaspokojenia w pełni roszczeń sprzed 13 lat byłby całkowicie irracjonalny. Pikanterii dodaje fakt, że powyższy zapis wygasa już pod koniec tego roku, a więc ostatnie dni obfitowały w wiele godzin negocjacji pomiędzy ministrem gospodarki a przedstawicielem funduszu. Jakby problemów było mało, sąd także zablokował środki zdeponowane w nowojorskim banku na poczet płatności odsetek za już restrukturyzowane obligacje, by zaspokoić roszczenia funduszy, które wygrały proces. Spowodowało iż zobowiązania stały się przeterminowane. W rezultacie agencja Standard & Poors ogłosiła, że Argentyna jest w procedurze "częściowej niewypłacalności".

Jedynym optymistyczną wiadomością jest fakt, że w przypadku Buenos Aires kolejne bankructwo byłoby mniej dotkliwe niż dla innych krajów. I tak władze od 2001 roku nie są w stanie wyemitować obligacji na zagranicznych rynkach Ci natomiast inwestorzy, którzy mają na tyle wysoki apetyt na ryzyko, by pożyczać Argentynie, prawdopodobnie i tak nie zniechęcą się prawnymi zawiłościami.

Marcin Lipka,
analityk Cinkciarz.pl

Źródło artykułu: cinkciarz.pl

Wybrane dla Ciebie

Od tego zależą ceny nagrobków. Właściciel zakładu ujawnia
Od tego zależą ceny nagrobków. Właściciel zakładu ujawnia
Jedna decyzja i emerytura będzie wyższa. ZUS potwierdza
Jedna decyzja i emerytura będzie wyższa. ZUS potwierdza
Ceny prądu zamrożone do końca roku. A co potem? Padła ważna deklaracja
Ceny prądu zamrożone do końca roku. A co potem? Padła ważna deklaracja
Nowy obowiązek dla budujących i remontujących domy. Chodzi o światłowód
Nowy obowiązek dla budujących i remontujących domy. Chodzi o światłowód
Tańsze sanatorium. Nowe stawki już od października
Tańsze sanatorium. Nowe stawki już od października
Seniorka zostawiła pieniądze pod śmietnikiem. Straciła oszczędności
Seniorka zostawiła pieniądze pod śmietnikiem. Straciła oszczędności
Nowa usługa w popularnej sieci. Ma być dostępna w każdym sklepie
Nowa usługa w popularnej sieci. Ma być dostępna w każdym sklepie
Zabytek oddany za złotówkę i odkupiony za miliony. Historia wieży z Mazur
Zabytek oddany za złotówkę i odkupiony za miliony. Historia wieży z Mazur
Rok się nie skończył, a limit na ścieki tak. Kłopot pod Poznaniem
Rok się nie skończył, a limit na ścieki tak. Kłopot pod Poznaniem
Zapłacił za węgiel. Sklep nagle zniknął. Policja ostrzega
Zapłacił za węgiel. Sklep nagle zniknął. Policja ostrzega
Czy do łosi będzie można strzelać? Resort rolnictwa komentuje
Czy do łosi będzie można strzelać? Resort rolnictwa komentuje
Tony truskawek z Egiptu z zakazem wjazdu. Oto co wykryły służby
Tony truskawek z Egiptu z zakazem wjazdu. Oto co wykryły służby