Dziadowska oferta pracy czy błąd w treści ogłoszenia?

2 zł brutto za godzinę pracy – takie wynagrodzenie proponował pracodawca w ogłoszeniu, które pojawiało się w wielu serwisach ogłoszeniowych. Oferta pracy znalazła się m.in. na oficjalnych stronach Powiatowego Urzędu Pracy w Starogardzie Gdańskim. I spowodowała prawdziwą burzę wśród internautów.

Dziadowska oferta pracy czy błąd w treści ogłoszenia?
Źródło zdjęć: © screen oferty

27.11.2013 | aktual.: 27.11.2013 17:13

Oferta wzbudziła kontrowersje wśród osób szukających pracy za pośrednictwem internetu. Oto niektóre wpisy z forów:

„Nie wyobrażam sobie zaufać firmie, która ma ludzi za 2 złote” – pisze Zyggy na forum Praca.wp.pl.

„Obawiam się, że znajdą się tacy, którzy pójdą do tej pracy. Stawki za godzinę będą tak wkrótce wyglądać” – pisze z kolei Frau na Trójmiasto.pl.

„Niestety według mnie chętni i tak się znajdą... a powinni dodać jeszcze do wymagań stopień doktora i bezbłędną znajomość języków obcych” – ironizuje Janeczek na Trójmiasto.pl.

„To ogłoszenie jest niezgodne z prawem. Pracownik PUP, który przyjął to ogłoszenie powinien wylecieć z roboty! Najlepiej ze skierowaniem na rozmowę kwalifikacyjną do tego delikwenta, który szuka niewolników za 2 zł” – znajdujemy i taką wypowiedź na forum Trójmiasto.pl.

Zgodnie z przepisami, „pośredniak” nie może proponować pracy w oparciu o umowę o pracę, za którą płaca jest niższa niż obowiązująca minimalna pensja (1 600 zł brutto).

- Pośrednictwo polega na udzielaniu pomocy bezrobotnym i poszukującym pracy w uzyskaniu odpowiedniej pracy. A odpowiednia praca to zatrudnienie lub inna praca zarobkowa, które m.in. podlegają ubezpieczeniom społecznym oraz za wykonywanie których osiąga miesięczne wynagrodzenie brutto w wysokości co najmniej minimalnego wynagrodzenia za pracę w przeliczeniu na pełny wymiar czasu pracy. W przypadku zawarcia innej umowy niż umowa o pracę (umowa cywilnoprawna)
wynagrodzenie może być niższe od minimalnego wynagrodzenia za pracę - tłumaczy Iwona Romanowicz, kierownik Referatu ds. Marketingu Pośrednictwa Pracy, Promocji i Obsługi Medialnej Powiatowego Urzędu Pracy w Gdańsku.

Zapytaliśmy o ofertę P.W. Drog-Trans – pracodawcę, który proponował feralne zatrudnienie. Czy rzeczywiście zamierzał płacić 2 zł brutto za godzinę?

„Był to błąd, który popełnił pracownik urzędu pracy w Starogardzie Gdańskim. Został poprawiony po naszej interwencji” – czytamy w lakonicznym mailu od pracodawcy.

Przedstawiciele urzędu tłumaczą, że w rzeczywistości pracodawca proponował 2 zł za wykonanie jednej płyty. Nie zaś za godzinę pracy. Okazało się też, że proponuje nie umowę o pracę, a o dzieło. Treść oferty była więc uaktualniana.

Sprawę wyjaśnia Wioleta Strzemkowska-Konkolewska, Kierownik Centrum Aktywizacji Zawodowej Dział Usług Rynku Pracy w PUP w Starogardzie Gdańskim.

- W dniu 23 października br. do urzędu wpłynęła oferta pracy na stanowisko pracownika fizycznego - przy produkcji płyt Yumb. Pracodawca w zgłoszeniu krajowej oferty pracy zawarł część danych wymaganych rozporządzeniem MPiPS, w związku z czym pośrednik pracy w rozmowie telefonicznej z pracodawcą dokonał uzupełnienia danych w zakresie wysokości wynagrodzenia oraz godzin pracy. Pracodawca ustalił wysokość wynagrodzenia uzależnioną od ilości wyprodukowanych płyt tj. 2 zł za sztukę oraz godziny pracy od 7.00 do 15.00. Po uzupełnieniu danych w zgłoszonym wolnym miejscu zatrudnienia pośrednik pracy miał obowiązek nie później niż w następnym dniu po jej przyjęciu upowszechnić krajową ofertę pracy co uczynił. W dniu 4 listopada pracodawca telefonicznie zgłosił zmianę wysokości wynagrodzenia na kwotę brutto 1600 zł miesięcznie. Zmiana ta została wprowadzona do systemu przez co znalazła odzwierciedlenie w CBOP. Ponieważ, pracodawca wskazał w ofercie rodzaj zatrudnienia w formie umowy o dzieło w myśl zapisów cytowanej
ustawy nie została spełniona jedna z przesłanek definicji odpowiedniej pracy. W związku z powyższym oferta ta nie mogła być realizowana poprzez przedstawienie osobie zarejestrowanej propozycji odpowiedniej pracy i wydania skierowania do pracy co skutkowało jedynie jej upowszechnieniem dla osób zainteresowanych. W związku z powyższym stwierdzamy, że wszystkie działania w tej sprawie były zgodne z aktualnie obowiązującymi przepisami prawa w tym zakresie.

Ofertę z błędami przeczytało wielu bezrobotnych internautów. Ciągle jest ona dostępna w sieci w takiej formie. O to, jak działa Centralna Baza Ofert Pracy, zapytamy ministerstwo pracy i opublikujemy odpowiedź.

AK/WP.PL

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (303)