Dzień amerykańskich banków i nieruchomości
We wtorek uwagę inwestorów przyciągały głównie kwartalne raporty finansowe największych amerykańskich banków oraz dane z rynku nieruchomości, które okazały się mniej pesymistyczne niż oczekiwali eksperci.
19.10.2010 17:19
Przed dzisiejszą sesją na Wall Street wyniki finansowe za III kw. 2010 roku opublikowały m.in. Bank Goldman Sachs, Bank of America oraz Coca-Cola. Ostatni kwartał był większym wyzwaniem dla banków niż dwa poprzednie, zwłaszcza jeżeli chodzi o wyniki wypracowane przez traderów, natomiast pewną poprawę wykazał rynek kredytów. Zysk netto Goldman Sachs spadł z 3,2 do 1,9 mld USD, a przychody spadły o 27 proc. (analitycy szacowali spadek o 40 proc.). Przychody z tradingu uzyskane przez bank były o 36 proc. niższe niż przed rokiem, natomiast wyraźnie wzrosły przychody z tytułu poręczania emisji obligacji. Wynik netto największego amerykańskiego banku, Bank of America, był zdecydowanie gorszy niż przed rokiem oraz gorszy od prognoz ekspertów, ale zaważył na nim jednorazowy odpis kwoty 10,4 mld USD wynikający z nowych regulacji prawnych dotyczących kart kredytowych. W III kw. 2010 roku Bank of America stracił 7,3 mld USD netto, ale po pominięciu tego odpisu, wynik był dodatni i wyniósł 3,1 mld USD. Daje to 27
centów na każdą akcję banku, co jest wyższym rezultatem od prognoz na poziomie 16 centów na akcję.
W ostatnim czasie amerykańskie banki są jednak omijane szerokim łukiem przez inwestorów, którzy preferują spółki technologiczne. Po części można kojarzyć to ze skandalem wokół masowych nadużyć podczas komorniczych przejęć nieruchomości od nierzetelnych kredytobiorców, co w klika dni doprowadziło do wszczęcia śledztwa przeciwko instytucjom finansowym we wszystkich stanach i przypuszczalnie przełoży się na wysokie odszkodowania dla poszkodowanych.
Dane makroekonomiczne z amerykańskiej gospodarki dotyczyły dzisiaj rynku nieruchomości i okazały się mieszane. Na plus zaskoczył symboliczny wzrost liczby rozpoczętych budów (z 608 do 610 tys.), ponieważ ekonomiści zapowiadali spadek do ok. 580 tys. nowych budów, ale z drugiej strony liczba wydanych pozwoleń spadła zdecydowanie silniej niż oczekiwano (z 571 do 539 tys.). Główne europejskie indeksy ok. 15.30 traciły na wartości mniej niż 1 proc., a dolar umacniał się względem euro do poziomu 1,38 USD. Na GPW indeksy w dół ciągnął KGHM, którego akcje podążały w tym czasie za ceną miedzi i przy wysokich obrotach traciły na wartości ponad 4 proc. Ostatecznie WIG20 spadł o 1,4 proc. Na rynku metali szlachetnych złoto taniało o ponad 30 USD do ok. 1340 USD za uncję.
Łukasz Wróbel, Open Finance