Koniec luksusu
Luksus jest wyznacznikiem nierówności w społeczeństwie. Konsumpcja dóbr i usług luksusowych jest sposobem na zademonstrowanie swojej przynależności do elity. Elita jest gotowa na dodatkowe koszty, aby poczuć się wyjątkowo i odróżnić się od reszty społeczeństwa. Właśnie to nazywamy "efektem snoba".
W związku z rosnącą nierównością i bezrobociem powyżej 10 procent Europa bierze pod uwagę wprowadzenie powszechnego podstawowego dochodu gwarantującego, że wszystkich obywateli stać na zaspokojenie podstawowych potrzeb. Jak pisze ekonomista Saxo Banku Christopher Dembik, w bardziej egalitarnym społeczeństwie następuje gwałtowny spadek popytu na dobra luksusowe i załamanie tego sektora rynku.
W Hiszpanii pomysł "pensji dla każdego" jest forsowany przez lewicową, populistyczną partię Podemos. Finlandia planuje przeprowadzenie podobnego eksperymentu w nadchodzących miesiącach, a Szwajcaria zaplanowała referendum w tej kwestii na 2016.
W 2016 roku również Francja zadecyduje, czy wprowadzi gwarantowaną płacę podstawową dla całego społeczeństwa oraz czy ograniczy najwyższe płace, aby zmniejszyć nierówność społeczną.
Jak historia pokazała, również ta najnowsza z wprowadzeniem podatku 75 procent we Francji, odgórne wyrównywanie i dokręcanie śruby najbogatszym wcale nie zwiększa dochodów biedniejszych, a często wręcz przeciwnie. Po pierwsze, przedsiębiorcy w końcu podejmują decyzje o przenosinach na inne rynki, rezygnując z miejscowych pracowników, a bogatsi przenoszą się z majątkiem do bardziej przyjaznych krajów, gdzie indziej zaczynając płacenie podatków. Czekamy na efekty kolejnych eksperymentów.