Efektowny powrót po przerwie świątecznej

Pierwsza sesja po Wielkanocy, podobnie jak i te poprzedzające święta, była nadzwyczaj ciekawa. Przede wszystkim należy zwrócić uwagę na obrót, ponad 2,1 mld zł. to najlepszy wynik w tym roku na GPW.

Przez pierwsze godziny notowań widać było wielką ochotę strony popytowej na kontynuacje wiosennych wzrostów. Po słabszym otwarciu (ok. -1%) wykres WIG-u szybko zaczął piąć się w górę i do południa osiągnął nawet ponad +2%. W tym czasie na większości giełd europejskich panował optymizm i tamtejsze indeksy również notowały plusy. Dobry sentyment można po części tłumaczyć zaskakującym raportem największego inwestycyjnego banku świata, Goldman Sachs, który za I kwartał wykazał dwukrotnie większy od oczekiwanego zysk (3,39 vs 1,64 USD na akcję). W konsekwencji sektor finansowy na Starym Kontynencie był wyjątkowo mocny. Również na GPW akcje banków były dość popularne. Sytuacja zmieniła się po publikacji danych makro z USA. O 14:30 dowiedzieliśmy się o spadku sprzedaży detalicznej o 1,1% w marcu, podczas gdy oczekiwano wzrostu o 0,3%. Dodatkowo groźbę deflacji przypomniały dane o inflacji w cenach producenta, która wyniosła -1,1% (vs 0%). Po takich minorowych wiadomościach z największej gospodarki świata siła
popytu znacznie zmalała. Na GPW rozpoczęła się dość gwałtowna wyprzedaż, dotycząca głównie blue chipów, ostatecznie WIG20 zamknął się na -0,8%. Tu należy zaznaczyć, iż na wtorkowej sesji wyjątkowo dobrze spisywały się małe i średnie spółki, szeroki rynek był raczej pro wzrostowy. Świadczy o tym statystyka 234 walorów zwyżkujących i 143 zniżkujących, zaś sWIG80 i mWIG40 zyskiwały na koniec ponad 2%, przy łącznych obrotach prawie 400 mln zł. Gorsze dane z amerykańskiej gospodarki przyczyniły się również do spadków na Wall Street, gdzie S&P500 stracił 2%.

Obraz
© Wykres indeksu WIG (fot. BM Banku BPH)

Pierwszy dzień poświątecznego tygodnia przyniósł inwestorem nowe maksima korekty wzrostowej na szerokim rynku. Ostatecznie WIG zakończył notowania na 0,1% plusie przy obrocie 2,13 mld zł. Wartość obrotu tego rzędu jest w tym roku rekordowa, co powinno napawać optymizmem, ale wykreślenie świecy typu „wisielec” zwiastuje raczej pogorszenie nastrojów na rynku. Potwierdzenia tego faktu można doszukiwać się w samej świecy, której górny cień i niżej położony korpus świadczy o braku zdecydowania popytu do kontynuacji wzrostu. Z drugiej jednak strony po tak mocnym poprzednim tygodniu fala wyprzedaży, z jaką zetknął się rynek na wczorajszych notowaniach, nie była głęboka i nie sięgnęła nawet otwarcia z czwartku. Wskaźnikowo wczorajsza sesja niczego nie zmieniła, nadal nie pojawiły się jednoznaczne sygnały na analizowanych wskaźnikach. ADX umacnia siłę trendu wzrostowego a RSI wraz z Compositem podążają na północ do strefy wykupienia. Niepokojące wydają się tylko ich wysokie poziomy i w najbliższym czasie należy
baczniej je obserwować. W trakcie dzisiejszych notowań popyt będzie zmagał się ze szczytami z wczorajszej sesji, których sforsowanie otworzy drogę do poprawienia poziomów ze stycznia w okolicy 28 960 pkt. Nieudana próba ataku z pewnością ośmieli stronę potażowa do realizacji zysków, a to z kolei może zdołować indeks nawet do połowy dużej białej świecy ze środy lub w okolice opadającej linii trendu spadkowego.

Dom Maklerski BPH

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)