Trwa ładowanie...
d1omeaz
13-05-2015 15:45

Ekonomista: decyzja KE to pozytywna informacja

Rekomendacja Komisji Europejskiej dotycząca zamknięcia procedury nadmiernego deficytu wobec Polski to pozytywna informacja, ale nie jest to jakiś wielki przełom w ocenie wiarygodności kredytowej Polski - uważa ekonomista Banku Pekao SA Adam Antoniak.

d1omeaz
d1omeaz

"Jest to pozytywna informacja, będąca konsekwencją tego, że rzeczywiście deficyt w ubiegłym roku został wyraźnie obniżony. Musiałbym zapoznać się z uzasadnieniem Komisji Europejskiej, ale zakładam, że podzieliła opinię ministerstwa finansów, że należy częściowo uwzględnić koszty reformy systemu emerytalnego" - podkreślił Antoniak.

Jego zdaniem, na pewno jest to pozytywne z punktu widzenia postrzegania wiarygodności Polski, natomiast niekoniecznie musi to znaleźć odzwierciedlenie w oficjalnych ocenach agencji ratingowych.

"Ze strony niektórych agencji mieliśmy już pozytywne informacje, zmianę perspektywy ratingu na pozytywny, natomiast sam fakt ograniczenia nadmiernego deficytu, to jest coś, co było oczekiwane, z tym, że w roku przyszłym. Nastąpiło to wcześniej, niż rynek się tego spodziewał i inwestorzy się tego spodziewali. Natomiast reakcje są dość wyważone i spokojne, to znaczy, że nie jest to jakiś wielki przełom w ocenie wiarygodności kredytowej Polski" - powiedział ekonomista.

Według niego jest mało prawdopodobne w tej chwili, żeby zdjęcie procedury nadmiernego deficytu spowodowało np. obniżenie przez rząd stawek VAT czy wzrost płac w budżetówce.

d1omeaz

Jak zauważył, po części spadek deficytu w ubiegłym roku był konsekwencją jednorazowych działań, a prognozy na ten rok nie są bardzo optymistyczne. Szacuje się, że deficyt wyniesie w okolicach 2,7-2,8 proc. PKB, czyli nadal bardzo blisko wartości granicznej 3 proc. PKB.

"Jesteśmy na ścieżce ograniczania deficytu, natomiast jest chyba zbyt wcześnie, żeby pozwolić sobie na utratę czujności i na nieco poluzowania, jeśli chodzi o decyzje po stronie wydatkowej" - zaznaczył Antoniak.

"Musimy też pamiętać, że mamy regułę wydatkową, która ogranicza dynamikę wydatków, więc jeżeli chcemy utrzymywać deficyt w ryzach poniżej 3 proc. PKB, to nie możemy podejmować decyzji, które będą ograniczały stronę dochodową. Wydaje mi się, że przynajmniej w perspektywie tego roku i przyszłego jakichś bardzo zdecydowanych decyzji w tym zakresie nie będzie" - mówił ekspert.

W jego ocenie wszystko komplikuje też cykl polityczny - jesienne wybory parlamentarne, które nie wiadomo, kto wygra.

d1omeaz

"W pierwszym roku, jeżeli dojdzie do zmiany koalicji rządzącej, to raczej pewnie wielkich zmian nie będzie, bo nie będzie czasu; z kolei, jeśli będzie kontynuacja, to też w roku wyborczym nie wiem, czy jakieś większe, zdecydowane reformy będą przeprowadzane. Wydaje mi się, że to jest raczej pieśń przyszłości. Musimy się upewnić, że ten spadek deficytu ma charakter trwały" - podkreślił Antoniak.

KE zarekomendowała w środę zamknięcie procedury nadmiernego deficytu wobec Polski. Rekomendację musi jeszcze zatwierdzić Rada UE, która spotka się 19 czerwca.

Polska była objęta procedurą nadmiernego deficytu od 2009 r., co oznaczało, że musieliśmy się stosować do zaleceń Rady UE, czyli grona unijnych ministrów finansów. Zdjęcie procedury otwiera drogę do obniżenia przez rząd stawek VAT i wzrostu płac w budżetówce, a także przeznaczanie wyższych kwot np. na badania i rozwój.

d1omeaz
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1omeaz