Eksperci: lepiej kupować na kredyt z ROR
Oprocentowanie kredytu na rachunku
oszczędnościowym (ROR) jest od 7 do 9 punktów proc. niższe od
kredytu gotówkowego. Dlatego kupując telewizor czy komputer lepiej
skorzystać z kredytu na ROR - radzą eksperci.
04.03.2009 | aktual.: 05.03.2009 08:41
_ Kredyty gotówkowe i karty kredytowe są najbardziej popularnymi formami kredytowania zakupów, ale zarazem najdroższymi _ - powiedział PAP analityk Open Finance Mateusz Ostrowski. Dodał, że banki często stosują najwyższe oprocentowanie dozwolone przez tzw. ustawę antylichwiarską, które obecnie wynosi 22 proc.
_ W przypadku limitowanego kredytu na rachunku oszczędnościowo- rozliczeniowym (ROR), oprocentowanie jest znacznie niższe _- dodał Ostrowski.
Także ekspert Bankier.pl Wojciech Boczoń podkreślił w rozmowie z PAP, że znacznie tańszy jest kredyt przyznawany przez banki posiadaczom rachunków oszczędnościowo-rozliczeniowych.
_ Oprocentowanie takiej pożyczki wynosi 13-15 proc. Jest zatem dużo niższe niż kredyt gotówkowy _- powiedział ekspert Bankier.pl. Istotne jest to, że odsetki od kredytu na rachunku oszczędnościowo- rozliczeniowym naliczane są tylko od faktycznie wykorzystanych pieniędzy.
Boczoń wyjaśnił, że kredyt na ROR to dodatkowe pieniądze, z których można skorzystać, jeżeli wypłaci się już wszystkie własne środki znajdujące się na rachunku.
_ Taki kredyt to szczególnego rodzaju debet _- powiedział Wojciech Boczoń.
Wyjaśnił, że wysokość takiego kredytu zazwyczaj wynosi dwu - lub trzykrotność miesięcznych pensji osoby mającej ROR.
Ostrowski podkreślił natomiast, że kolejną zaletą takiego kredytu jest to, że jego wysokość może się zmniejszać w miarę wpływu na konto pieniędzy np. pensji.
_ Jeżeli ktoś zadłużył się np. na 3 tys. zł, bo taki miał limit na swoim rachunku, a następnie wpłynęło na jego konto wynagrodzenie wynoszące również 3 tys. zł, to zadłużenie zmniejszyło się w danym momencie do zera _ - powiedział Ostrowski.
Podkreślił, że zadłużenie powstanie dopiero wtedy, jeżeli posiadacz rachunku znów zacznie korzystać z kredytu.
Analitycy wskazali na jeszcze jedną korzystną formę finansowania zakupów dóbr konsumpcyjnych.
_ Jest to nieoprocentowany kredyt ratalny. Niektóre sieci handlowe porozumiewają się z bankami i oferują zapłatę za telewizor czy lodówkę np. w 20 nieoprocentowanych ratach _ - powiedział Ostrowski.
Ostrowski natomiast wyjaśnił, że w takim przypadku kredytu na zakup udziela klientowi bank. Klient spłaca tylko zaciągnięty dług. Nie płaci odsetek ani prowizji.
_ Koszty te ponosi sieć handlowa _ - powiedział analityk Open Finance.