Eksperci: wizyta prezydenta w Chinach w dobrym momencie; nacisk na gospodarkę
Wizyta prezydenta Andrzeja Dudy w Chinach odbyła się w dobrym momencie, to sygnał dla Chin, że po zmianie władzy Polska chce nadal pogłębiać relacje z Państwem Środka; najważniejszym elementem wizyty były kwestie gospodarcze - uważają eksperci, z którymi rozmawiała PAP.
27.11.2015 16:00
Prezydent Andrzej Duda w piątek wrócił z kilkudniowej wizyty w Chinach. W Pekinie spotkał się z przywódcą Chin Xi Jinpingiem, a z premierem Li Keqiangiem - w Suzhou, gdzie wziął także udział w szczycie gospodarczym państw Europy Środkowo-Wschodniej i Chin - "16+1". Polski prezydent otworzył również Polsko-Chińskie Forum Gospodarcze i spotkał się z Polakami mieszkającymi w Państwie Środka.
Ekspert PISM Justyna Szczudlik-Tatar uważa, że prezydent Duda złożył wizytę w Chinach w bardzo dobrym momencie.
"Po pierwsze, pokazaliśmy Chińczykom, że po zmianie władzy w Polsce będziemy kontynuować politykę zacieśniania stosunków politycznych i gospodarczych z ChRL. Druga kwestia to udział prezydenta w 4. szczycie 16+1 w Suzhou. To jest spotkanie na szczeblu szefów rządów, a Polskę w tym roku reprezentował prezydent, co też zostało bardzo dobrze odebrane. Natomiast w grudniu będziemy obchodzić czwartą rocznicę podpisania deklaracji o polsko-chińskim partnerstwie strategicznym. W tym kontekście wizyta prezydenta odbyła się też we właściwym momencie" - podkreśliła ekspertka.
Według niej dobrze też się stało, że wizyta prezydenta koncentrowała się głównie na kwestiach gospodarczych. "To jest absolutnie priorytet w naszych relacjach. Centralnym punktem była chińska inicjatywa Jedwabnego Szlaku, bo to obecnie najważniejsza strategia chińskiej polityki zagranicznej. Chińczycy wszystko podpinają pod tę inicjatywę, a prezydent Polski podkreślał, że chcemy w niej uczestniczyć - rozwijać połączenia transportowe na linii Azja-Europa i być hubem w Europie Środkowej" - zaznaczyła.
Zauważyła, że podczas wizyty podkreślano też konieczność zwiększania wymiany handlowej pomiędzy krajami.
Ważnym elementem w relacjach polsko-chińskich ma być uczestnictwo Polski w Azjatyckim Banku Inwestycji Infrastrukturalnych. "Polska musi ratyfikować umowę o akcesie do tego banku. Prezydent podczas wizyty dał sygnał, że Polska chce uczestniczyć w tej inicjatywie. Podkreślił również, iż chciałby, żeby w strukturach decyzyjnych banku znalazł się Polak. Tę sprawę poruszył w rozmowie z prezydentem Xi Jinpingiem" - powiedziała Szczudlik-Tatar. "Oczywiście nie wiadomo, jaki będzie tego skutek, ale to oczywiście sygnał, że chcemy odgrywać ważną rolę w tym banku" - dodała.
Według ekspertki trzeba pamiętać jednak o tym, że Polska nie ma ogromnych koncernów, więc w grę wchodzi raczej podwykonawstwo polskich firm w międzynarodowych kontraktach. Jak zaznaczyła, jest jeszcze za wcześnie, by mówić o udziale w konkretnych projektach infrastrukturalnych.
Szczudlik-Tatar zauważyła, że wizycie prezydenta Dudy w Państwie Środka sporo uwagi poświeciły też chińskie media. "W telewizji poświecono jej kilkuminutowe materiały. Bardzo dobrze wyglądało to wizerunkowo. Prezydent spotkał się z prezydentem Xi Jinpingiem, z premierem Li Keqiangiem, szefem chińskiego parlamentu Zhang Dejiangiem. To bardzo dobry sygnał dla wzajemnych relacji" - podkreśliła.
Profesor Jerzy Menkes z Katedry Międzynarodowych Organizacji Gospodarczych SGH zaznaczył, że takie wizyty są przygotowywane bardzo długo i nie ma dziś na świecie kraju, które nie chce, żeby jego szef rządu czy głowa państwa składała wizytę w Chinach, spotykając się z władzami tego kraju.
"Dla nas ta wizyta jest bardzo ważna i należy to ocenić bardzo dobrze. Podczas wizyty nie podpisano żadnej bardzo ważnej umowy. To jest kwesta naszej obecności tam. Dla Chińczyków obecność w orszaku prezydenta jest dowodem uwiarygadniającym polskie podmioty gospodarcze" - powiedział.
Menkes jest zdania, że podczas wizyty przypuszczalnie nie było w sferze polityki jakichś "zamkniętych ustaleń", o których nie dowiedziała się opinia publiczna. "Wydaje się, że mogły odbyć się istotne rozmowy dotyczące zainteresowania energią jądrową. Nie przeceniałbym jednak tego, bo w kontekście energii jądrowej problemem nie jest to, że mamy o tym rozmawiać z Chinami, ale to, że mamy rozmawiać o tym sami ze sobą" - podkreślił ekspert.
Jego zdaniem dla Chin w kontraktach gospodarczych niebywale ważny jest parasol rządowy. "Chodzi o uwiarygodnienie partnera. Chiny bardzo często traktują podmioty gospodarcze naszego regionu, nowych państw UE, z pewną nieufnością. Pojawienie się prezydenta to sygnał, że dana firma jest rzetelnym partnerem" - zauważył Menkes.
W trakcie wizyty w obecności prezydentów obu krajów zostały podpisane memoranda: o porozumieniu między bankami BGK i największym bankiem świata ICBC, o porozumieniu między ICBC a Polską Agencją Informacji i Inwestycji Zagranicznych (PAIiIZ), a także o współpracy w dziedzinie turystyki.
Tematem rozmów był m.in. Projekt "Jednego Pasa i Jednego Szlaku", który zakłada budowę i modernizację sieci połączeń lądowych i morskich między UE a Chińską Republiką Ludową. Częścią "Nowego Jedwabnego Szlaku" jest uruchomione w 2013 r. kolejowe połączenie towarowe łączące Łódź i Czengdu.
Łukasz Osiński