Entuzjazm po FED‑zie ulotnił się
Na rozpoczęcie tygodnia na warszawskim parkiecie wpływała przede wszystkim zaskakująco słaba sesja na Wall Street w piątek, a pewnym potencjalnym niebezpieczeństwem mogła być także reakcja rynku na obniżenie przez Standard & Poor’s perspektywy ratingu PKO BP do negatywnej. WIG 20 otworzył się w strefie wartości ujemnych, jednak był to spadek symboliczny, a na parkiecie absolutnie nie było widać strachu.
23.09.2013 17:34
Nie było także widać optymizmu i pierwsza faza sesja przebiegała w sennej atmosferze przypominającej sesję piątkową. Przy bardzo mało aktywnym rynku nawet niezbyt duże wartościowo akcje koszykowe powodowały ruch indeksu WIG 20 i właśnie im zawdzięczamy próbę zainicjowania zwyżki po godzinie 12. Dosyć niewiarygodny charakter tej akcji znalazł potwierdzenie już po godzinie 13 kiedy WIG20 rozpoczął osuwanie, które w pewnym momencie wyrażało się już jednoprocentowym spadkiem. Sesja na Wall Street także rozpoczęła się od zniżkujących notowań, co zdecydowanie nie ułatwiało odrobienia strat w Warszawie. Końcowy rezultat to 0.81% straty WIG-u 20 przy, na całe szczęście, niskich obrotach rzędu 750 mln zł. Szerokość rynku była zbieżna ze spadkowym charakterem sesji, ponieważ przeważały walory tracące na wartości (196/110).
Z kronikarskiego obowiązku należy odnotować liderów w segmencie blue chipów, którymi dzisiaj były BRE (+3.34%), PGE (+0.97%) i Handlowy (+1.49%). Po czerwonej stronie rynku zakończyło sesję znacznie więcej papierów, a skalą spadku wyróżniły się Synthos (-3.38%), Kernel (-3.89%), Asseco Polska (-2.97%) i Eurocash (-2.06%). Wśród spółek z szerokiego rynku należy zauważyć utrzymujące się ożywienie w handlu walorami Arctic, które znalazło dzisiaj swój wyraz w zwyżce o 15.89% oraz największym historycznie wolumenie obrotów (2.52 mln szt.).
Za nami dosyć męcząca i w drugiej części dnia rozczarowująca sesja, która jednak nadal nie zmieniła stanu krótkoterminowej równowagi widocznej od pewnego czasu na GPW. Sytuacja wyjściowa do ataku na strefę 2410-2450 pkt nie jest już tak wymarzona, niemniej wydaje się, iż na kolejnych sesjach taka próba będzie jednak podjęta. Gdyby do tego doszło, ale jednak technologia ewentualnego wzrostu była podobna do dzisiejszej z pierwszej fazy dnia, to raczej wiązałbym to ze zbliżającymi się wycenami na koniec kwartału, niż ze zdrowym popytem na akcje, antycypującym kontynuację średnioterminowej tendencji wzrostowej. Po dzisiejszym dniu można zapisać punkt na koncie niedźwiedzi i odnotować kolejne wyraźne odbicie się indeksu WIG 20 od oporu na poziomie 2410 pkt.
Sławomir Koźlarek
makler DM BZ WBK S.A.