Euro poniżej 4 złotych. Będzie jeszcze lepiej
To chyba dobry czas dla naszej waluty. Od poniedziałku się umacnia. Wczoraj udało się przebić barierę 4 złotych za euro, a w najbliższych tygodniach ma być tylko lepiej.
Ruszyło się na walutach. Od poniedziałku złoty się umacnia. Wczoraj przebił kilka razy barierę 4 złotych za euro. Po dzisiejszych wzrostach jest szansa, że zadomowi się tam na dłużej.
- Wczoraj w Ameryce mieliśmy publikację indeksu zaufania konsumentów. Dane okazały się słabsze niż prognozy. Dodatkowo lipiec był kolejnym miesiącem spadków tego wskaźnika. To wpłynęło na mieszane nastroje giełdowych inwestorów, dlatego wczoraj nie udało się trwale naruszyć bariery 4 złotych za euro - ocenia Marek Rogalski, analityk walutowy Domu Maklerskiego BOŚ.
Jego zdaniem kluczowe dla utrzymania wzrostowego trendu naszej waluty będzie zachowanie na parze euro i dolara. - Tutaj są próby wyraźnego wyjścia do poziomu 1,3050, które na razie się nie udają, co może skutkować osłabieniem złotego do końca tygodnia - wyjaśnia.
Nie oznacza to jednak, że słabość naszej waluty potrwa dłużej.
Prognozy analityków zakładają, że do końca tygodnia złoty ponownie się osłabi, ale w ciągu najbliższych 2-3 tygodni znów zyska na wartości.
- Korekta wzrostowa nie powinna doprowadzić do przekroczenia poziomu 4,03-4,04 za euro. Za dwa tygodnie, spodziewałbym się kursu euro na poziomie 3,93 zł - ocenia Marek Rogalski.
Na umocnienie złotego wpływ będą miały głównie pozytywne nastroje na rynkach światowych. Joanna Pluta zauważa, że niepokoje wokół regionu powoli opadają.
- Myślę, że w najbliższym czasie kursy na poziomie 3,98-4,02 nie będą stanowić zaskoczenia. Utrzymają się one, jeśli nastroje pozostaną neutralne. Gdy rynek dostanie pozytywny impuls, to w zasięgu jest kurs 3,95 zł za euro - konkluduje .
Kamil Jakubczak, Wirtualna Polska
