Eurodolar najwyżej od lutego
W ubiegłym tygodniu eurodolar kontynuował tren wzrostowy. Notowania ustanowiły maksimum na 1,3390. Impet aprecjacji euro jednak nieco wygasł, a na oscylatorach obliczanych dla interwału dziennego padły sygnały sprzedaży. Po przebiciu poziomu 1,33, kolejne wsparcie znajduje się na 1,3170.
14.06.2013 17:07
W tym tygodniu najważniejszymi danymi były: sprzedaż detaliczna i produkcja przemysłowa. Wysokie wartości indeksów mierzących nastroje amerykańskich konsumentów wskazywały na duże szanse do odczytu wyższego od konsensusu prognoz. Sprzedaż wzrosła o 0,6 proc. m/m (konsensus: 0,4), natomiast po wyłączeniu samochodów wzrost wyniósł 0,3 proc. W przypadku produkcji przemysłowej odczyt wyniósł 0 proc. m/m. Drugim ważnym wydarzeniem było podniesienie przez agencję S&P perspektywy ratingu USA z negatywnej do stabilnej. Jako powody takiej decyzji agencja wskazała spadek deficytu oraz stabilizację zadłużenia. USA w oczach S&P straciły najwyższą ocenę wiarygodności kredytowej w sierpniu 2011 roku. Pozostałe dwie główne agencje (Moody’s i Fitch) utrzymują najwyższy rating AAA z perspektywą negatywną.
Strefa euro: Słabe dane z przemysłu
Podobnie do USA, dynamika produkcji przemysłowej była wyższa od prognoz, jednak nie zmienia to faktu, że w ujęciu rocznym produkcja w Eurolandzie skurczyła się o 0,6 proc. Oczywiście jest to tylko jeden odczyt, jednak dywergencja pomiędzy koniunkturami na tych dwóch obszarach jest zauważalna.
Japonia: Jen coraz mocniejszy
Bank Japonii nie zmienił parametrów polityki pieniężnej, podtrzymał również zobowiązanie do zwiększania bazy monetarnej w tempie 60 – 70 bln jenów. Brak zmian w polityce okazał się pewnym zaskoczeniem. 20 z 23 ankietowanych przez agencję Bloomberg instytucji finansowych oczekiwało wydłużenia z jednego roku do dwóch lat zapadalności operacji o stałej stopie procentowej. Poprzez nie wprowadzanie żadnych zmian w polityce pieniężnej BoJ prawdopodobnie sygnalizuje, że nie niepokoi się podwyższoną zmiennością na rynku oraz, że dopóki gospodarka zmierza we właściwym kierunku nie ma potrzeby wprowadzania dodatkowych narzędzi.
Doniesienia te, wraz z podniesieniem przez Bank Światowy prognozy wzrostu gospodarczego dla Japonii na 2013 rok z 0,8 do 1,4 proc. stanowiły wsparcie dla japońskiej waluty. Kurs USD/JPY zniżkował do poziomu 94, czyli poniżej wartości sprzed kwietniowego posiedzenia, na którym ogłoszono agresywne luzowanie monetarne.
Polska: Ceny rosną coraz wolniej
Po interwencji NBP z poprzedniego tygodnia zmienność intra-day kursu EUR/PLN pozostała wysoka, niemniej jednak deprecjacja złotego wyraźnie wyhamowała. Spadki kursu po raz kolejny skutecznie powstrzymała górna banda trendu bocznego (4,20), w którym EUR/PLN poruszał się prawie rok. Z kolei wraz ze wzrostami eurodolara zniżkował kurs USD/PLN. Notowania dotarły do linii trendu poprowadzonej od dołka z lutego bieżącego roku i ustanowiły minimum na 3,1520.
Roczna dynamika cen konsumenckich wyniosła 0,5 proc. osiągając tym samym wartość najniższą od 7 lat. Uważamy, że ten odczyt przyczyni się do podjęcia przez Radę Polityki Pieniężnej decyzji o obniżeniu stóp NBP o 25 pb. Nie spodziewamy się, aby dynamika cen spadała w takim tempie, poza tym w połowie roku coraz większy wpływ na dynamikę roczną będzie miał efekt bazy, który będzie zwiększał wartość odczytów. Ponadto naszym zdaniem pierwszy kwartał tego roku to dołek obecnej dekoniunktury, a to oznacza, że przyspieszająca dynamika PKB wpłynie na przełamanie negatywnej tendencji na rynku pracy (spadek zatrudnienia), co finalnie przełoży się na wzrost realnego funduszu płac.
Zagrożeniem dla tego scenariusza jest brak wzrostu spożycia indywidualnego spowodowany przez chęć odbudowy oszczędności. Ryzyko to będzie tym większe im mniej pewne będzie trwałe ożywienie. Z drugiej strony chęć odtworzenia oszczędności będzie kompensowana przez niskie oprocentowanie depozytów.
Marcin Pietrzak
Szymon Zajkowski
DM TMS Brokers S.A.