Facebook pod presją
Inwestorzy spekulowali, że w przyszłym roku Facebook Inc., właściciel najpopularniejszego na świecie portalu społecznościowego, przeprowadzi pierwszą ofertę publiczną akcji, ale według ostatnich doniesień Mark Zuckerberg, szef firmy kontrolujący radę nadzorczą, zdecyduje się na to dopiero w 2012 roku.
02.08.2010 | aktual.: 03.08.2010 11:11
W ten sposób będzie miał czas na pozyskanie kolejnych użytkowników i zwiększenie przychodów bez presji, jakiej poddawane są spółki o statusie publicznym.
- Obciążenia wiążące się z publicznym statusem nigdy nie były większe niż obecnie - zauważa Kevin Landis, zarządzający Firsthand Funds, inwestującego w spółki technologiczne od kilkunastu lat. Jego zdaniem Zuckerberg nie musi jeszcze składać podpisu pod raportami finansowymi i potwierdzać ich prawdziwości.
Wyzwaniem dla szefa Facebooka jest umiejętne zarządzanie szybko rosnącą liczbą pracowników (ok. 1400), a także nasilająca się konkurencja, zwłaszcza ze strony Twittera, z którego korzysta już ponad 190 milionów użytkowników miesięcznie. Wartość rynkową Facebooka szacuje się obecnie na 24,9 miliarda dolarów. Portal ma ponad pół miliarda użytkowników. W ubiegłym roku przychody firmy wyniosły 700–800 milionów dolarów, a w tym powinny wzrosnąć do 1,4 miliarda USD.
Spekulacje o planowanej na przyszły rok ofercie publicznej pojawiły się po styczniowej wypowiedzi Jima Breyera, członka rady Facebooka. Oświadczył wówczas, że IPO nie jest przewidziane w 2010 r., gdyż kierownictwo firmy jest skoncentrowane na pozyskaniu nowych użytkowników i twórców aplikacji. To automatycznie przeniosło oczekiwania na rok następny.
Młode firmy (startupy) często znajdują się pod presją pracowników i inwestorów zainteresowanych zarobkiem na ich papierach. W wypadku Facebook Inc. udało się ją nieco złagodzić, gdyż dzięki takim giełdom jak SecondMarket Inc. i Sharepost Inc. zainteresowani sprzedażą akcji Facebooka znaleźli kupców. Przesunięcie oferty Facebooka, która mogłaby zachęcić też inne startupy, może rozczarować inwestorów interesujących się akcjami spółek technologicznych.
- Rynek ma duży apetyt na bardzo udane IPO - jest przekonany Ted Hollifield z kancelarii Dorsey&Whitney.
Wojciech Zieliński, Bloomberg