Fatalna promocja w gdańskim pubie. Właściciel przeprasza. Współpracownik zwolniony
Pub Cuba Libre w Gdańsku miał zaproponować swoim klientom darmowy szot alkoholu, aby połączyć się w bólu z powodu śmierci prezydenta Pawła Adamowicza. Właściciel lokalu przeprasza i tłumaczy: „to pomysł jednego z naszych współpracowników; został już zwolniony”.
„Niestety, to co tym razem się wydarzyło, przekroczyło moje najśmielsze oczekiwania…” – pisze szef lokalu Cuba Libre z Gdańska na profilu w mediach społecznościowych. Chodzi o promocję nawiązującą do tragicznej śmierci prezydenta Gdańska.
"Wpisałem się do przyjaciela". Tłum chętnych do księgi kondolencyjnej
Właściciel lokalu wyjaśnia, że to nie on był autorem tego pomysłu, ale z jeden ze współpracowników.
„W dniu śmierci sam poprosiłem o wpisanie informacji o tym, że lokal będzie zamknięty, więc proszę pomyślcie, jak nagle mogłem robić sobie na tym strasznym wydarzeniu promocję. Bardzo proszę o przyjęcie moich przeprosin. Tym bardziej, że dla mnie to, (...) co się wydarzyło, jest (...) nie do pojęcia… Nie po to staram się dla was, aby przez jedną nieodpowiedzialną osobę czuć się tak, jak w chwili obecnej. A najgorsze jest to, że nie ma kary dla niego za to, że podjął tak głupią decyzję sam” – napisał pan Adam.
Jak dodał, lokal natychmiast zerwał współpracę z tą osobą. Na wpis właściciela odpowiedzieli klienci.
„Brak wyobraźni potrafi pójść naprawdę daleko. Wierzę, że nikt nie miał złych intencji, tylko po prostu - nie pomyślał. Dzięki za wyjaśnienia, w tym trudnym czasie jesteśmy wszyscy razem i powinniśmy się wspierać”.
Właściciel dostał jednak, jak sam napisał, i obraźliwe komentarze i groźby. "Cuba Libre dzisiaj jeszcze pozostanie nieczynne, a o następnych dniach będę informować" - napisał w kolejnym wpisie w mediach społecznościowych.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl