Fortuna znaleziona na pokładzie samolotu. Sąd zdecydował, do kogo będzie należeć
Sąd w Helsinkach zdecydował, do kogo będzie należeć 490 tys. euro, które w 2009 roku znaleziono na pokładzie samolotu linii Finnair.
Co za historia! 10 lat temu na pokładzie jednego z samolotów linii Finnair znaleziono 490 tys. euro - równowartość 1,8 miliona złotych.
Pieniądze były ukryte w jednym z pozostawionych w samolocie bagaży, między tabliczkami czekolady i opakowaniami po chipsach.
Jak się okazało, bagaż należał do obywatelki Chin, która została wyproszona z samolotu na lotnisku w Madrycie.
Obejrzyj: Totalizator Sportowy inwestuje w technologie. Wygrałeś? Nagrodę dostaniesz bezpośrednio na kartę
Fińskie Centralne Biuro Śledcze (KRP) wszczęło dochodzenie w związku z podejrzeniem prania brudnych pieniędzy. Pieniądze zarekwirowano, a pozostałą zawartość bagażu skierowano do biura rzeczy znalezionych.
Śledztwo zakończono w 2013 roku ze względu na brak współpracy Chin z fińskimi służbami, a wcześniejszą konfiskatę anulowano.
KRP zgodnie z obowiązującym prawem powiadomiło właścicielkę bagażu, że jeśli w ciągu trzech miesięcy nie zgłosi się po odbiór, to jej własność przepadnie. Chinka się nie stawiła, a pieniądze zostały w magazynie KRP.
Prawa do pieniędzy domagało się biuro rzeczy znalezionych.
W poniedziałek sąd w Helsinkach uznał, że gotówkę należy traktować jako rzecz znalezioną. Jednak ze względu na to, że pieniądze zarekwirowała policja, podejrzewając pranie brudnych pieniędzy, prawo własności zostało przeniesione na państwo.
Wyrok nie jest prawomocny, biuro rzeczy znalezionych może złożyć apelację.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl