Frank najdroższy od 15 miesięcy
Dzisiaj na rynku międzybankowym za franka szwajcarskiego trzeba było zapłacić 3,06 zł, najwięcej od końca marca ubiegłego roku. A to nie koniec złych wiadomości.
28.06.2010 | aktual.: 30.11.2010 10:54
Polska waluta stopniowo osłabiała się do wszystkich głównych walut. Po godzinie 16:00 za euro płacono ponad 4,15 zł, a dolar przebił poziom 3,3650 zł.
Nasza waluta najbardziej straciła dzisiaj do franka, przebijając barierę 3,10 zł. Tak silny ruch to wynik wyraźnego umocnienia się szwajcarskiej waluty na rynkach światowych, zwłaszcza do euro (1,3330). - Kolejne wypowiedzi członków Narodowego Banku Szwajcarii dające do zrozumienia, iż interwencja na rynku nie jest potrzebna, gdyż Szwajcarii nie grozi deflacja, a eksport pozostaje silny, tylko napędzają dynamikę ruchu - tłumaczy Marek Rogalski, analityk DM BOŚ.
Jednak jak przekonuje, silny ruch w przeciwną stronę na parach frankowych może pojawić się już w każdym momencie.
Podobnego zdania jest Marcin R. Kiepas, analityk X-Trade Brokers. Jego zdaniem w końcu inwestorzy będą chcieli sfinalizować zyski i zaczną wyprzedawać szwajcarską walutę.
- Perspektywa zatrzymania trendu spadkowego pary EUR/CHF pojawi się natomiast wtedy, gdy zmieni się postrzeganie sytuacji fundamentalnej Szwajcarii i Strefy Euro. A więc gdy inwestorzy zobaczą w danych, że mocny frank szkodzi szwajcarskiej gospodarce, a Strefa Euro korzysta na tracącym od 7 miesięcy euro - wyjaśnia.
Szwajcarska waluta drożeje od połowy marca. Na początku piął się do góry powoli, ale dość konsekwentnie. Wyraźnie przyśpieszył na początku maja. W połowie marca franka wyceniano na rynku międzybankowym na 2,637 zł. Dzisiaj o ponad 40 groszy więcej (16 proc.). Wpływ na to mają osłabienie złotego wobec wszystkich walut oraz bardzo dynamiczne umocnienie się szwajcarskiej waluty na światowym rynku.
- Na korzyść spłacających zadłużenie we franku grają niskie stopy procentowe w Szwajcarii - przekonuje Halina Kochalska, analityk Gold Finance. - Obecnie 3-miesięczny Libor oscyluje w granicach 0,1-0,2 proc., podczas gdy w 2008 r., kiedy frank święcił triumfy popularności, Libor wynosił ok. 2,8-2,9 proc.
Jak wyliczyli specjaliści Gold Finance, osoba, która pod koniec marca wzięła 300 tys. zł kredytu na 30 lat z marżą 1 pkt. proc. plus Libor (2,9 proc.), przy kursie 2,45 zł za franka i 5-proc. spreadzie miała w efekcie ratę w granicach 1490 zł. Dziś rata tego samego kredytu, nawet przy wyższym spreadzie i kursie CHF 3,08 zł, jest niższa, bo wynosi ok. 1340 zł. Wszystko dzięki niskim stopom procentowym.
AB / WP.PL