"FT": Inwestycje zagraniczne w polskiej energetyce - rozczarowujące
Inwestycje zagraniczne w polskim sektorze energetyki są rozczarowujące, bo ciągle pozostaje on zdominowany przez firmy państwowe - pisze w poniedziałek "Financial Times". Gazeta wskazuje na brak uregulowań prawnych dotyczących odnawialnych źródeł energii.
25.11.2013 | aktual.: 25.11.2013 17:14
"Financial Times" informuje, że z powodu dominacji w polskim sektorze energetyki firm państwowych, firmy prywatne mają niewielkie szanse na wejście na polski rynek i pozyskanie aktywów wystarczających do prowadzenia działalności. Pisząc o sprzedaży aktywów firm Dong, Iberdrola oraz Vattenfall polskim państwowym koncernom gazeta informuje wręcz o "renacjonalizacji".
"FT" wskazuje, że Polska chce zwiększać wykorzystanie odnawialnych źródeł energii przede wszystkim budując lądowe farmy wiatrowe, ale wzrost tego rynku został zahamowany przez niepewność co do regulacji. "Rząd ogłosił ponad 2 lata temu, że zmienia system wsparcia dla odnawialnych źródeł energii, ale (...) ciągle nie znamy szczegółów i dlatego też inwestycje zostały wstrzymane" - czytamy w tekście.
Brak tych przepisów, jak wskazuje gazeta, odstrasza zagranicznych inwestorów. "Amerykańska firma AES, światowy deweloper w inwestycjach w źródła energii, nie weszła na rynek, choć było to oczekiwane. Duński Dong i hiszpańska Iberdrola wycofały się z rynku, przede wszystkim z powodu cięć kosztów, ale niepewność (uregulowań prawnych - PAP) nie była dla tych firm wsparciem" - podkreśla "FT".
Niskie ceny i kryzys ekonomiczny utrudniają realizację rządowego planu ograniczenia dominacji węgla w miksie energetycznym. Koszty planowanej budowy elektrowni jądrowych są jednak tak ogromne, że potrzebne będzie subsydiowanie tych projektów i gwarancje dla inwestorów. Wielu uczestników ryku wskazuje, że obecnie jest to mało prawdopodobne. Alternatywą jest gaz - wskazuje dziennik, ale Polska musi importować dwie trzecie swojego zapotrzebowania. Jednocześnie wydobycie gazu łupkowego jest obecnie jeszcze komercyjnie niemożliwe.
Gazeta podkreśla, że węgiel pozostaje najważniejszym paliwem kopalnym w produkcji energii w Polsce. "Spalanie węgla kamiennego i brunatnego to stosunkowo tanie sposoby produkcji energii elektrycznej, a Polska ma ich obfite rezerwy. Około 90 procent energii elektrycznej w kraju jest produkowane z tych dwóch paliw. Chociaż jest to tanie, emisje dwutlenku węgla są wysokie" - podkreśla gazeta.
W czerwcu br. prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów zgodził się na przejęcie przez Energę i PGE farm wiatrowych należących od duńskiej firmy DONG i hiszpańskiej Iberdroli. W 2011 r. szwedzki Vattenfall zdecydował się na wycofanie się z polski, sprzedając swoje aktywa.