Trwa ładowanie...
rosja
19-12-2013 08:55

"FT": Zachód był gotów pożyczyć Ukrainie 20 mld euro

Zachód był gotów udzielić Ukrainie kredytów na co najmniej 20 mld euro, gdyby kraj ten podpisał umowę stowarzyszeniową z UE na listopadowym szczycie Partnerstwa Wschodniego - podaje w czwartek "Financial Times", powołując się na wewnętrzny dokument unijny.

"FT": Zachód był gotów pożyczyć Ukrainie 20 mld euroŹródło: PAP/EPA, fot: SERGEY DOLZHENKO
d2tlmrb
d2tlmrb

Łączna suma, którą kraje Zachodu były gotowe pożyczyć Ukrainie, równałaby się pakietowi pomocy udzielonej Kijowowi przez Rosję i odpowiadałaby potrzebom, jakie Ukraina publicznie zgłosiła - zauważa brytyjski dziennik.

We wtorek prezydent Ukrainy Wiktor Janukowycz spotkał się z prezydentem Rosji Władimirem Putinem w Moskwie. Po spotkaniu ogłoszono, że Rosja obniży Ukrainie cenę gazu do 268,5 dolara za 1000 metrów sześciennych i zainwestuje w ukraińskie obligacje rządowe 15 mld dolarów.

Unijni urzędnicy oceniają, że rosyjska pomoc "odsunęła Kijów od Europy Zachodniej"; mówią też, że rozmowy o umowie stowarzyszeniowej są na razie zamrożone.

Obwarowana "twardymi warunkami" pomoc pochodziłaby przede wszystkim od Międzynarodowego Funduszu Walutowego, ale Komisja Europejska pomogłaby przyspieszyć wypłatę środków - wynika z unijnej notatki.

d2tlmrb

Rząd Ukrainy wstrzymał w zeszłym miesiącu przygotowania do stowarzyszenia z Unią, tłumacząc to obawami o pogorszenie relacji handlowych z Rosją. Decyzja tak wywołała trwające do dziś protesty zwolenników zbliżenia z UE na Ukrainie. (PAP)

Czytaj na następnej stronie: "Financial Times": mimo ostatnich sukcesów Rosja Putina jest słaba » "Financial Times": mimo ostatnich sukcesów Rosja Putina jest słaba

Podpisane z Ukrainą porozumienie to najnowszy sukces agresywnej polityki zagranicznej prezydenta Rosji Władimira Putina, jednak w rzeczywistości rządzone przez niego państwo jest słabe i ma ograniczone wpływy - ocenia w czwartek "Financial Times".

d2tlmrb

Na kończący się rok Putin jednak "może spoglądać jako na rok, w którym udało mu się osiągnąć jednoznaczny sukces w przywracaniu Rosji wpływów na arenie światowej" - pisze w artykule redakcyjnym londyński dziennik

Wśród największych osiągnięć rosyjskiego prezydenta "FT" wymienia nieoczekiwane porozumienie z Zachodem w sprawie zniszczenia syryjskiej broni chemicznej, udzielenie azylu byłemu współpracownikowi CIA Edwardowi Snowdenowi, a także umowy z Ukrainą, które "wciągnęły Kijów z powrotem w rosyjską sferę wpływów".

Zdaniem dziennika nie oznacza to "powtórki z zimnej wojny", pokazuje jednak, "jak nieustępliwy i pozbawiony skrupułów potrafi być (Putin) w obronie tego, co postrzega jako interesy Rosji". To także cena, jaką płaci administracja prezydenta USA Baracka Obamy za "politykę zagraniczną, która wygląda na niezdecydowaną i obojętną wobec Bliskiego Wschodu i Europy".

d2tlmrb

"FT" podkreśla jednak, że nie należy przeceniać sukcesów Putina. "Nie świadczą one o fundamentalnej sile (rządzonej przez niego Rosji); to dom budowany na piasku" - czytamy w artykule.

Dziennik przypomina, że gospodarka rosyjska jest mocno uzależniona od wysokich cen ropy. Rosja "to nie rosnąca potęga, lecz (kraj), który podniósł się z zapaści politycznej i gospodarczej z czasów (prezydenta Borysa) Jelcyna, a teraz z trudem utrzymuje obecne tempo wzrostu".

Rosja nie jest też globalnym graczem ze strategiczną wizją, konkurencyjną wobec USA; ma znaczne wpływy w niektórych częściach Europy Wschodniej i Bliskiego Wschodu, lecz niewielkie w Afryce, Ameryce Łacińskiej czy Azji. "To nie jest strategiczny rywal dla USA, ale zaledwie dyplomatyczny szkodnik w wybranych przez siebie kwestiach" - ocenia "FT".

d2tlmrb

Gazeta podkreśla wreszcie, że Putin nie przechytrzył Zachodu, lecz to Zachód dał się przechytrzyć Putinowi. "Gdyby Obama przeprowadził atak na syryjski reżim (po doniesieniach, że jest on odpowiedzialny za atak z użyciem broni chemicznej pod Damaszkiem - PAP), Kreml nie byłby w stanie go powstrzymać. Kreml po prostu wykorzystał okazję, jaką stworzył Obama, zwracając się o zgodę na interwencję do Kongresu" - pisze "FT".

"Gdyby UE i Międzynarodowy Fundusz Walutowy - tak jak Rosja - dały Ukrainie 15 mld dolarów, nie domagając się w zamian gospodarczych reform, może i związałoby to Kijów z Zachodem, ale byłby to układ nie do przyjęcia, ponieważ podkopywałby elementarne wartości reprezentowane przez UE" - podkreśla gazeta.

"USA i ich sojusznicy powinni ostrożnie podchodzić do Putina. Jego siła pochodzi z dobrego zrozumienia ograniczeń rosyjskiej potęgi oraz dostępnych narzędzi do jej obrony. Nie miejmy jednak wątpliwości co do jego fundamentalnej słabości; prezydent Rosji patrzy wstecz, nie naprzód" - konkluduje "Financial Times". (PAP)

d2tlmrb
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2tlmrb