Futures: czarny korpus zapowiedzią kontynuacji przeceny
Środowe notowania na rynku kontraktów terminowych na indeks 20 największych spółek rozpoczęły się od niewielkich spadków, kurs otwarcia został ustanowiony na poziomie 2 133 pkt, czyli ze stratą 12 pkt do kursu odniesienia.
06.08.2009 08:09
Od samego początku handlu notowania FW20U09 zaczęły zyskiwać na wartości, jednakże siła kupujących dość szybko ustanowiła dzienne maksimum na relatywnie niskim poziomie 2 166 pkt. Kilkanaście minut po 9.00 podaż systematycznie przybierała coraz większe rozmiary, w wyniku czego około godziny 16.00 wrześniowe kontrakty traciły do kursu odniesienia około 1,1%. Niespełna pół godziny przed zakończeniem handlu na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie podaż gwałtownie przybrała na sile, FW20U09 w przeciągu 10 minut straciły 60 pkt. Ostatecznie kurs zamknięcia wrześniowych kontraktów terminowych na indeks 20 największych spółek został ustalony na poziomie dziennego minimum wynoszącym 2 060 pkt, tracąc do wtorkowego zamknięcia 3,96% przy wolumenie obrotów równym 68,2 tys.
To, co przed wczorajszą sesją wyglądało na spadkową formację wisielca, w trakcie sesji zmaterializowało się, jako spory problem graczy posiadających długie pozycje. Na wykresie kontraktów terminowych pokazała się wysoka czarna świeca, nieposiadająca dolnego cienia, co oznacza, że spadki dopiero się zaczęły. Pierwszym poziomem wsparcia jest ubiegło czwartkowa luka hossy zaczynająca się na 2 056 pkt. Wydaje się jednak, że potencjał spadku jest większy i to wsparcie nie wytrzyma. Kolejnym poziomem wsparcia, który może zostać broniony jest luka hossy z 21.07, która początek ma na 2 004 pkt.
Patrząc na wykres z szerszej perspektywy, głębsza korekta spadkowa wydaje się uzasadniona, tym bardziej, że dane z realnej gospodarki USA nie dają powodów do zadowolenia. Dodatkowo krótkoterminowe wskaźniki schładzają swoje poziomy wykupienia. RSI opada już drugą sesję, ale tym razem pomaga mu ADX, który pierwszy raz od początku lipca zaczyna opadać, co oznacza, że trend wzrostowy traci swój impet, a prawdopodobieństwo korekty znacząco się zwiększyło. Jeśli spojrzymy na wykres z najszerszej perspektywy, to obecna lipcowa fala wzrostowa była powrotem do przełamanej uprzednio linii trendu wzrostowego. Dla graczy posiadających krótkie pozycje powinien to być pretekst do zahamowania wzrostów, natomiast obóz kupujących powinien się wykruszać.
BM Banku BPH