Futures: Kłopoty z zainicjowaniem stabilnego ruchu wzrostowego
Poniedziałkowy przebieg sesji za oceanem (silny początkowy spadek, po którym bykom udało się z nawiązką odrobić straty) wlał sporo nadziei w serca obozu popytowego.
19.05.2010 09:07
Poniedziałkowy przebieg sesji za oceanem (silny początkowy spadek, po którym bykom udało się z nawiązką odrobić straty) wlał sporo nadziei w serca obozu popytowego.
Odzwierciedleniem tego optymistycznego nastawienia była luka hossy na wtorkowym otwarciu FW20M10 i dwudziestopunktowa różnica w stosunku do poniedziałkowej ceny odniesienia.
Tym samym bykom udało się już na samym początku notowań przedrzeć ponad zakres strefy cenowej: 2399 – 2403 pkt. Warto przypomnieć, że piątkowe przełamanie wspomnianego przedziału wygenerowało intradayowy sygnał sprzedaży. Z chwilą ponownego przedostania się kontraktów ponad poziom: 2403 pkt wymieniony sygnał stracił jednak swoją aktualność. Oczywiście można było rozważyć ustawienie zlecenia zabezpieczającego nieco wyżej, niemniej z racji sporej zmienności i pewnej nieprzewidywalności bieżących ruchów cenowych osobiście posiłkowałbym się obecnie raczej „ścisłymi” zleceniami zabezpieczającymi.
Tak czy inaczej po zanegowaniu strefy: 2399 – 2403 pkt fala wzrostowa dość szybko wytraciła jednak swój impet. Bykom nie udało się nawet dotrzeć do pierwszej intradayowej zapory podażowej: 2429 – 2433 pkt. Zamiast wspomnianego testu, niedźwiedzie doprowadziły dla odmiany do ponownej konfrontacji w rejonie znanej nam już strefy: 2399 – 2403 pkt. Byki zdołały odeprzeć tutaj atak swojego przeciwnika, choć w dalszym ciągu ich działania nie mogły za bardzo satysfakcjonować posiadaczy długich pozycji. Ostatecznie rynek wszedł w fazę ruchu bocznego, z zakresem zmienności oscylującym w granicach kilkunastu punktów.
Generalnie wczorajsza sesja ułożyła się po myśli byków, jednak na tle pozostałych rynków europejskich (mam tutaj na myśli głównie rynek niemiecki i francuski) w poczynaniach byków dawało się zauważyć pewien sceptycyzm i niezdecydowanie. Zresztą porównując wykres dzienny kontraktów z wykresem DAX-a widać, że już od pewnego czasu strategie realizowane przez stronę popytową przyjmują charakter defensywny. Oczywiście nie można na bazie takiej obserwacji wyciągać zbyt dalekosiężnych wniosków. Warto jednak nadmienić, że układ techniczny wykresu również przestaje pomału sprzyjać naszym rodzimym bykom. Co prawda nie doszło jeszcze tutaj do wygenerowania wiarygodnego sygnału sprzedaży, niemniej już niedługo tego typu wskazanie może pojawić się na wykresie FW20M10.
Przede wszystkim należy wyeksponować fakt, że z racji wczorajszego przebiegu sesji za oceanem (indeksy zaliczyły dość silny spadek) dzisiejsze otwarcie FW20M10 uplasuje się poniżej zakresu cenowego: 2399 – 2403 pkt. Jak widomo wczorajsze wybicie się kontraktów ponad wskazany przedział nie doprowadziło ostatecznie do wykreowania się silnej fali wzrostowej. Zobaczymy zatem, czy poranne przełamanie strefy zachęci dla odmiany podaż do zainicjowania jakiejś silniejszej kontry. To też nie jest wcale takie pewne, gdyż rynek zachowuje się ostatnio jak w klasycznym trendzie bocznym. Wszelkie inicjatywy bardzo szybko wytracają bowiem swój impet, po czym go głosu dochodzi druga strona rynku. Świadczy to na pewno o sporym niezdecydowaniu inwestorów.
Dlatego obecnie nie podejmowałbym zbyt odważnych działań rynkowych, czekając w tym kontekście na wyklarowanie się sytuacji technicznej kontraktów. Niemniej poranne przełamanie strefy: 2399 – 2403 pkt ponownie (z punktu widzenia horyzontu krótkoterminowego) powinno faworyzować w nieco większym stopniu obóz podażowy. Zastanawiająca jest jednak na pewno siła rynków europejskich. Musimy także uwzględniać obecnie istnienie bardzo wiarygodnego obszaru wsparcia na S&P500 (mam tutaj na myśli często wymieniany przeze mnie przedział: 1110 – 1116 pkt), który w ostatnim okresie odgrywa naprawdę ważną rolę na indeksie amerykańskim (sesja piątkowa i poniedziałkowa).
Zatem, tak jak podkreślałem w swoich wczorajszych opracowaniach online, pozwoliłbym obecnie, by rynek sam „określił się” w jakim kierunku zamierza podążać w najbliższym czasie. W tym kontekście zwróciłbym na pewno uwagę na zakres wsparcia: 2324 – 2329 pkt (jego przełamanie wygenerowałoby według mnie dość silny sygnał słabości) i barierę podażową: 2452 – 2457 pkt (z kolei zanegowanie tej strefy powinno bardzo wyraźnie wzmocnić stronę popytową).
Przyglądając się jedynie wykresowi kontraktów w nieco większym stopniu obstawiałbym obecnie wariant spadkowy. Analizując układ techniczny FW20M10 przez pryzmat DAX-a i S&P500 nie mam już jednak takiej pewności, dlatego nie angażowałbym w tej chwili zbyt dużych środków. Warto również nadmienić, że jeśli dzisiejszy atak podaży zostanie szybko powstrzymany i kontrakty zdołają po raz kolejny przedrzeć się ponad zakres: 2399 – 2403 pkt, krótkoterminowy układ techniczny wykresu zacznie ponownie „faworyzować” wówczas obóz popytowy.
Paweł Danielewicz
Analityk Techniczny
| Dane prezentowane w niniejszym raporcie zostały uzyskane lub zaczerpnięte ze źródeł uznanych przez DM BZ WBK S.A. za wiarygodne, jednakże DM BZ WBK S.A. nie może zagwarantować ich dokładności i pełności. Niniejsze opracowanie i zawarte w nim komentarze są wyrazem wiedzy oraz poglądów autora i nie powinny być inaczej interpretowane. Dom Maklerski BZ WBK S.A. nie ponosi odpowiedzialności za szkody poniesione w wyniku decyzji podjętych na postawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu. Powielanie bądź publikowanie niniejszego opracowania lub jego części bez pisemnej zgody DM BZ WBK S.A. jest zabronione. |
| --- |