Trwa ładowanie...
d2mhgnx
futures
07-05-2009 08:16

Futures - kolejna nieudana próba ataku na strefę oporu Fibonacciego

Sesja rozpoczęła się od korekty spadkowej, jednak kupujący bardzo szybko opanowali sytuację. Warto nadmienić, że przejęcie inicjatywy przez stronę popytową nastąpiło w intradayowej strefie wsparcia: 1816 - 1821 pkt.

d2mhgnx
d2mhgnx
Wykres dzienny FW20M09
Źródło: Wykres dzienny FW20M09

Atak byków - pod względem siły i dynamik - przypominał wtorkowe wydarzenia na rynku kontraktów, z takim jednak zastrzeżeniem, że to niedźwiedzie odgrywały wówczas dominującą rolę. Wczoraj dla odmiany te role się odwróciły, a skala przedpołudniowego ruchu wzrostowego okazała się większa, niż zakres wtorkowej przeceny. Warto jednak nadmienić, że w rejonie zakresu cenowego: 1874 - 1877 pkt. rozegrały się bardzo podobne wydarzenie do tych, które zaistniały właśnie we wtorek. Naruszenie w/w strefy oporu okazało się bowiem jedynie krótkotrwałym epizodem, gdyż sprzedającym bardzo szybko udało się powstrzymać atak byków. Ta zdecydowana postawa niedźwiedzi zaskoczyła kupujących, którzy ponownie zostali zmuszeniu do odwrotu. W rejonie dolnej linii Pitchforka (skonstruowanej na bazie horyzontu 30-minutowego) ruch spadkowy wytracił jednak swój impet, a strona popytowa podjęła kolejną próbę ataku na strefę oporu: 1874 - 1877 pkt. Pomocnym w tym przedsięwzięciu okazał się raport ADP Employer Services, który zaskoczył
pozytywnie rynek. Jednak i ta próba sforsowania w/w zapory podażowej nie przyniosła bykom spodziewanych efektów (choć ponownie doszło do jej naruszenia), co w konsekwencji przerodziło się w niezwykle silny ruch spadkowy. W tym kontekście wystarczy jedynie wspomnieć, że jeszcze kilkanaście minut przed zamknięciem kontrakty testowały znany nam już obszar cenowy: 1874 - 1877 pkt., a ostatecznie cena rozliczeniowa FW20M09 została ustalona na poziomie 1825 pkt.

W swoim wczorajszym komentarzu porannym sugerowałem, że bliskość oporu kryjącego się w postaci styczniowego szczytu może w tej chwili oddziaływać na poczynania graczy giełdowych i wprowadzać w ich szeregi sporo nerwowości. Ta konkluzja znajduje jak na razie potwierdzenie w rzeczywistości, a wczorajsza sesja była tego najlepszym dowodem. Dawno bowiem nie byliśmy świadkami tak emocjonalnego handlu, wyrażającego się w postaci silnych i przeciwstawnych ruchów cenowych. Oczywiście w takich warunkach można z wielką łatwością popełnić kosztowny błąd i niestety w tej chwili z taką perspektywą należy się naprawdę poważnie liczyć.

W pewnym stopniu technikami pomagającymi obecnie ocenić obiektywnie siłę rynku są te, które bazują na współczynnikach Fibonacciego. Użyłem jednak sformułowania „w pewnym stopniu” gdyż również tutaj brakuje ostatnio precyzji. Niemniej trudno nie zauważyć, że rynek rzeczywiście ma pewien problem ze sforsowaniem strefy oporu: 1874 - 1877 pkt., w której koncentrują się jak wiadomo projekcje formacji XABCD. Co więcej, po kolejnym, nieudanym przełamaniu tego zakresu kontrakty rzeczywiście weszły wczoraj w bardzo silną fazę ruchu spadkowego (wspominałem w swoich opracowaniach online o takiej ewentualności). Problemem w tym kontekście jest jednak to, że strefa: 1874 - 1877 pkt. była wielokrotnie naruszana, co w pewnym stopniu mogło zniekształcać rzeczywisty obraz rynku.

d2mhgnx

Inną kwestią pozostaje zakres cenowy: 1858 - 1865 pkt. Ta strefa reprezentuje zdecydowanie dłuższy horyzont inwestycyjny i została zbudowana na bazie zniesienia wewnętrznego 88.6% ruchu spadkowego - zaznaczonego na wykresie czerwoną, przerywaną linią. Generalnie tego typu naruszenia (z jakimi w tej chwili mamy do czynienia) traktuje się w literaturze przedmiotu jako sygnał słabości rynku. Osobiście wychodzę jednak z założenia, że rynek musi wykazać się jeszcze większą słabością, by można było uznać taką okoliczność jako pretekst do zamknięcia długich pozycji i rezygnacji z gry - zgodnej z aktualnie dominującym trendem. W tym kontekście niezmiennie zwracam uwagę na zakres wsparcia: 1769 - 1777 pkt., po przełamaniu którego układ techniczny wykresu uległby według mnie pogorszeniu. Dlatego dopiero w takiej sytuacji rekomendowałbym zamknięcie długich pozycji i ewentualne przemyślenie kwestii sprzedaży kontraktów.

Po wczorajszej, zdecydowanie zbyt emocjonalnej wyprzedaży w końcowej fazie sesji, dzisiejsze notowania rozpoczną się od korekty wzrostowej (zważywszy, że sesja za oceanem zakończyła się silnym wzrostem indeksów). Warto także nadmienić, że kontrakty doszły wczoraj do ważnego wsparcia Fibonacciego: 1816 - 1821 pkt. Czy jednak bykom uda się w końcu przedrzeć ponad zakres: 1874 - 1877 pkt.? Niestety takie dylematy nie są łatwe do rozwikłania, choć nie ukrywam, że mam w tym kontekście coraz więcej wątpliwości.

Paweł Danielewicz
analityk techniczny

| Dane prezentowane w niniejszym raporcie zostały uzyskane lub zaczerpnięte ze źródeł uznanych przez DM BZ WBK S.A. za wiarygodne, jednakże DM BZ WBK S.A. nie może zagwarantować ich dokładności i pełności. Niniejsze opracowanie i zawarte w nim komentarze są wyrazem wiedzy oraz poglądów autora i nie powinny być inaczej interpretowane. Dom Maklerski BZ WBK S.A. nie ponosi odpowiedzialności za szkody poniesione w wyniku decyzji podjętych na postawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu. Powielanie bądź publikowanie niniejszego opracowania lub jego części bez pisemnej zgody DM BZ WBK S.A. jest zabronione. |
| --- |

d2mhgnx
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2mhgnx