Futures: kontynuacja odreagowania wzrostowego

Silne wzrosty na rynkach azjatyckich tym razem pozytywnie wpłynęły na poranne nastroje naszych graczy z rynku terminowego (dzisiaj będzie podobnie).

Otwarcie kontraktów uplasowało się zatem w poniedziałek aż 27 punktów ponad piątkową ceną odniesienia. W konsekwencji bykom udało się niemalże dotrzeć do bariery podażowej Fibonacciego: 2378 – 2384 pkt, zbudowanej na bazie zniesienia 61.8% ostatniego impulsu spadkowego.

Poranny entuzjazm (nieadekwatny trochę do tego, co działo się na pozostałych rynkach europejskich) bardzo szybko zachęcił jednak obóz przeciwnika do ataku. Niedźwiedziom udało się zatem skontrować inicjatywę kupujących, a odzwierciedleniem tego był silny ruch cenowy. Na tyle silny, że notowania kontraktów otarły się niemalże o zakres wsparcia: 2322 – 2328 pkt.

Po tych przepychankach cenowych i w sumie dość emocjonalnym początku notowań, rynek wszedł następnie w fazę ruchu bocznego. Warto jednak nadmienić, że zupełnie przeciwnie niż na wiodących rynkach Eurolandu, popyt cały czas sprawował na warszawskim parkiecie kontrolę. Zaowocowało to kolejnym przejęciem inicjatywy przez kupujących.

Ostatecznie zamknięcie grudniowej serii kontraktów wypadło na poziomie: 2360 pkt. Stanowiło to wzrost wartości FW20Z09 w stosunku do piątkowej ceny odniesienia wynoszący 1.2%.

W piątek doszło jak wiadomo do uformowania się na wykresie kontraktów pro-wzrostowej struktury XABCD, z projekcjami koncentrującymi się w zakresie: 2255 – 2262 pkt. Generalnie nie powinno zatem dziwić to, że byki również w poniedziałek sprawowały kontrolę na parkiecie. Warto jednak nadmienić, że niezwykle często dochodzi do tzw. podwójnych testów stref cenowych, w których grupują się projekcje wspomnianych układów XABCD, bądź ABCD. Nie ukrywam, że uwzględniałem w jakimś stopniu ten wariant, jednak trzeba obiektywnie przyznać, że jego realizacja zaczyna nam się w tej chwili coraz bardziej oddalać. Przypomnę również, że przełamanie strefy: 2322 – 2328 pkt mogło zostać potraktowane przez najbardziej aktywnych graczy (wykorzystujących w swych działaniach rynkowych skalę intradayową) jako krótkoterminowy sygnał kupna. Obecnie zlecenie zabezpieczające dla długich pozycji umiejscowiłbym kilka punktów poniżej poziomu: 2322 pkt (koncentruje się tutaj także zniesienie wewnętrzne 38.2% obecnego ruchu wzrostowego). Jak
już podkreślałem w swoich wczorajszych opracowaniach, przełamanie w/w strefy wygenerowałoby według mnie intradayowy sygnał sprzedaży. Zatem oprócz zamknięcia długich pozycji, rozważyłbym również w takiej sytuacji sprzedaż kontraktów.

Początek dzisiejszej sesji upłynie jednak pod znakiem kontynuacji odreagowania wzrostowego (wzrosty za oceanem i dzisiejsze zwyżki indeksów azjatyckich). Wymienione czynniki sprawią zatem, że już w porannej fazie notowań dojdzie zapewne do interesującej konfrontacji w rejonie znanego nam już zakresu oporu: 2378 – 2384 pkt. Warto podkreślić, że zanegowanie tej przeszkody (wypada tutaj między innymi zniesienie 61.8%) wygenerowałoby kolejny sygnał kupna, a to z kolei – w bardzo optymistycznym wariancie – mogłoby nawet doprowadzić do testu poziomu cenowego: 2431 pkt, wytyczonego na bazie zniesienia 88.6% fali spadkowej, zaznaczonej na wykresie czerwoną, przerywaną linią. Powiem jednak szczerze, że jakoś nie bardzo utożsamiam się z tym scenariuszem, choć bezsprzecznie trwałe sforsowanie strefy: 2378 – 2384 pkt stanowiłoby spore osiągnięcie popytu i rzeczywiście wpłynęłoby korzystnie na układ techniczny wykresu. Tak czy inaczej obserwowałbym obecnie z uwagą w/w przedział cenowy, również w kontekście jego
ewentualnego naruszenia. Gdyby bowiem bykom udało się jedynie na chwilę przedrzeć ponad ten zakres, jednak kolejne fazy sesji upłynęłyby na silnej dominacji sprzedających, otrzymalibyśmy w takim przypadku dość silny sygnał techniczny.

Z drugiej strony stosunkowo powszechne oczekiwania dotyczące możliwości wykrystalizowania się obecnie na rynkach akcyjnych ruchu korekcyjnego mogą paradoksalnie pomagać bykom. Dlatego nadal koncentrowałbym się głównie na sygnałach technicznych i jedynie na tej podstawie starał się budować swoje strategie transakcyjne. Skupianie się bowiem jedynie na tzw. nastrojach rynkowych i pewnych naszych „głębokich przeświadczeniach” odnośnie dalszego kierunku podążania interesującego nas waloru doprowadza często do podejmowania błędnych decyzji inwestycyjnych.

Paweł Danielewicz
Analityk Techniczny

| Dane prezentowane w niniejszym raporcie zostały uzyskane lub zaczerpnięte ze źródeł uznanych przez DM BZ WBK S.A. za wiarygodne, jednakże DM BZ WBK S.A. nie może zagwarantować ich dokładności i pełności. Niniejsze opracowanie i zawarte w nim komentarze są wyrazem wiedzy oraz poglądów autora i nie powinny być inaczej interpretowane. Dom Maklerski BZ WBK S.A. nie ponosi odpowiedzialności za szkody poniesione w wyniku decyzji podjętych na postawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu. Powielanie bądź publikowanie niniejszego opracowania lub jego części bez pisemnej zgody DM BZ WBK S.A. jest zabronione. |
| --- |