Futures: Między silnym wsparciem i oporem

Nadspodziewanie optymistycznie rozpoczęła się wczorajsza sesja na rynku kontraktów terminowych. Otwarcie FW20M10 uplasowało się bowiem aż 24 punkty ponad poniedziałkową ceną odniesienia.

Warto jednak nadmienić, że bezpośrednim czynnikiem, który wpłynął na poziom otwarcia był silny ruch cenowy kontraktów na amerykańskie indeksy i niemieckiego DAX-a jaki nastąpił w porannej fazie notowań. Można zatem stwierdzić, że to wyłącznie czynniki zewnętrzne popchnęły kontrakty na północ.

Gdy sytuacja na rynkach europejskich zaczęła się stabilizować (a w końcu pogarszać), niedźwiedzie dostrzegły sztuczność porannego ataku kupujących i z powodzeniem zainicjowały ruch kontrujący. Tym samym notowania kontraktów dość szybko z rejonu bariery podażowej: 2522 – 2527 pkt przeniosły się w okolice wsparcia: 2480 – 2485 pkt.

Niestety kolejne fazy notowań przebiegły pod znakiem konsolidacji, z zakresem zmienności nieprzekraczającym kilkunastu punktów. Ostatecznie stroną nieco aktywniejszą okazały się tutaj byki, choć wybicia górną z powstałej konsolidacji nie można było na pewno zakwalifikować jako spektakularnego ruchu cenowego, który byłby w stanie zachęcić daytraderów do wdrożenia jakichkolwiek działań transakcyjnych.

Ostatecznie zamknięcie czerwcowej serii kontraktów uplasowało się na poziomie: 2504 pkt. Stanowiło to wzrost wartości kontraktu w stosunku do poniedziałkowej ceny odniesienia wynoszący: 0.72%.

Obraz techniczny wykresu FW20M10 po wczorajszej sesji nie uległ zmianie. Nadal przewagę na rynku ma strona popytowa, choć brakuje oczywiście tej przysłowiowej kropki nad „i” w postaci przełamania znanej nam już zapory podażowej: 2522 – 2527 pkt. Z załączonego wykresu wynika, że byki ewidentnie mają problem ze sforsowaniem wymienionej bariery oporu. Koncentrują się tutaj jednak projekcje symetrycznej formacji ABCD, zatem większa aktywność podaży we wskazanym rejonie cenowym nie powinna stanowić zaskoczenia.

Biorąc jednak pod uwagę pro-spadkowy charakter obecnego układu fal trzeba obiektywnie przyznać, iż wspomniana aktywność podaży wcale nie jest tak silnie odczuwalna. To z kolei może oznaczać, że niedźwiedzie oczekują na wyższe ceny i nie są zainteresowane bieżącymi wycenami.

Sygnałem zaburzającym w pewnym stopniu powyższy opis byłoby przełamanie testowanej ostatnio wielokrotnie zapory popytowej: 2480 – 2485 pkt. Uważam, że jeśli za takim wybiciem „poszłyby” również obroty, krótkoterminowy układ techniczny wykresu uległby pogorszeniu. Zlecenie zabezpieczające dla długich pozycji umiejscowiłbym jednak kilka punktów poniżej strefy: 2445 – 2450 pkt. Zanegowanie bowiem również i tak określonego rejonu wsparcia wygenerowałoby dość silny sygnał słabości, zapowiadający najprawdopodobniej kontynuację ruchu korekcyjnego.

Jak zwykle nieco więcej o strategii na dzisiejszą sesję napiszę w swoim pierwszym komentarzu online, włączając tutaj także intradayowe strefy cenowe Fibonacciego. W tym miejscu chciałbym jedynie przypomnieć, że czynnikiem, który powinien wpłynąć w jakimś stopniu na przebieg popołudniowej fazy dzisiejszych notowań będzie z pewnością raport ADP, traktowany często jako zapowiedź (w sensie prognostycznym) piątkowego (miesięcznego) raportu z amerykańskiego rynku pracy.

Paweł Danielewicz
Analityk Techniczny

| Dane prezentowane w niniejszym raporcie zostały uzyskane lub zaczerpnięte ze źródeł uznanych przez DM BZ WBK S.A. za wiarygodne, jednakże DM BZ WBK S.A. nie może zagwarantować ich dokładności i pełności. Niniejsze opracowanie i zawarte w nim komentarze są wyrazem wiedzy oraz poglądów autora i nie powinny być inaczej interpretowane. Dom Maklerski BZ WBK S.A. nie ponosi odpowiedzialności za szkody poniesione w wyniku decyzji podjętych na postawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu. Powielanie bądź publikowanie niniejszego opracowania lub jego części bez pisemnej zgody DM BZ WBK S.A. jest zabronione. |
| --- |