Futures - rynek znów pokazuje rogi

Otwarcie kwotowań na rynku terminowym wypadło 2 pkt poniżej poziomu odniesienia, jednak po chwili do głosy doszedł popyt. Pomimo widocznego apetytu na wzrosty, wzorując się na rynkach Starego Kontynentu, gdzie dominowała podaż, kurs FW20H10 oddał poranne wzrosty i skierował się na południe. Niewielkie spadki trwały do 14:00, kiedy najpierw, w reakcji na słabe wyniki kwartalne Citigroup, rynek wyznaczył minimum na poziomie 2 461 pkt, a następnie przekroczył odniesienie. Pomimo neutralnego otwarcia rynków w USA, rosnące kontrakty na tamtejsze indeksy pociągnęły za sobą rynek kasowy, na czym skorzystał również nasz rynek terminowy. Wzrostom pomogły również dane z krajowego rynku pracy. Ogłoszone przez GUS przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw w porównaniu do analogicznych danych z ubiegłego roku wzrosło o 6,5% (7,3% m/m). Ostatecznie, zamknięcie sesji wypadło na pułapie 2 511 pkt, co oznaczało solidny wzrost, na poziomie 1,41% względem poniedziałkowego zamknięcia. Tym samym rynek przygotował sobie
solidny poziom dla przyjęcia jutrzejszej, kolejnej porcji wyników amerykańskich spółek (przed sesją w USA publikuje Bank Of America, Bank Of New York, a po sesji Ebay, Logitech i Xilinx). Liczba otwartych pozycji na marcowej serii kontraktów przekroczyła 110 tys sztuk, zaś dzienny wolumen obrotu przekroczył 46 tys sztuk. Baza wynosi +22 pkt.

Wtorkowa sesja rozpaliła nadzieję na zakończenie marazmu, z którego obronną ręką wychodzą posiadacze długich pozycji. Na wykresie kontraktów terminowych pojawiła się względnie wysoka biała świeca, której zamknięcie wypadło na maksimum, co zwykle jest zapowiedzią kontynuacji wzrostów. Mocnym argumentem kupujących jest wybicie się kursów powyżej ostatnich maksimów intraday i tym samym przypieczętowanie wzrostów. Jeśli takie nastroje, jak wczoraj utrzymają się na dzisiejszej sesji, to przełamanie oporu wyznaczonego przez prawie 4-miesięczą linię nie powinno stanowić problemu, mimo, że wskaźnik obrazujący siłę trendu, mimo umacniania się, nie zasygnalizował jeszcze przełomu. Chociaż linie kierunkowe +DI oraz –DI oddaliły się od siebie na korzyść strony popytowej, przy wrastającym ADX, to średnioterminowy sygnał pochodzący z tego wskaźnika nie został jeszcze wygenerowany. Wolumen obrotu, LOP oraz krótkoterminowe wskaźniki informują o sporym potencje ruchu wzrostowego. Tylko gorsze od prognoz wyniki kwartalne
spółek oraz rozczarowujące odczyty mierników makroekonomicznych mogą przeszkodzić w zwyżce kursów.

BM Banku BPH