Gałkowski: procesy z pozwów zbiorowych długie, ale dobrze prowadzone
Procesy z pozwów grupowych trwają wprawdzie długo, ale są bardzo dobrze prowadzone, a orzeczenia kompleksowo uzasadniane - mówił mec. Dominik Gałkowski podczas czwartkowej debaty w PAP o pozwach zbiorowych.
16.01.2014 | aktual.: 16.01.2014 10:56
Mec. Gałkowski, partner w KKG Kubas Kos Gaertner, jest pełnomocnikiem powodzian z Sandomierza i Świniar w wytoczonych Skarbowi Państwa procesach z pozwów zbiorowych i z tego tytułu podzielił się swymi doświadczeniami w prowadzeniu takich spraw.
Jak mówił, obowiązująca w Polsce ustawa o pozwach grupowych w naszej rzeczywistości prawnej ma "rewolucyjny charakter", bo nigdy dotąd taka forma załatwiania spraw sądowych w Polsce nie istniała.
- U jej podstaw leżą rozwiązania z prawa anglosaskiego, co rodzi pewne wątpliwości, bo u nas te regulacje rodzą inne skutki, niż w tamtych krajach - podkreślił.
W jego ocenie dobrze się stało, że w Polsce wprowadzono zasadę, dzięki której już na wstępie postępowania sąd przesądza, czy dana sprawa może być toczona w trybie procesu zbiorowego. - Gdyby to się decydowało dopiero pod koniec procesu, byłaby tu wielka niepewność - zauważył.
Mec. Gałkowski jest zdania, że polskie sądy, które procesy z pozwów zbiorowych prowadzą w trzyosobowych składach sędziów zawodowych, robią to dobrze, chociaż procedura jest długotrwała. - Orzeczenia są zazwyczaj bardzo dobrze uzasadniane, po głębokiej analizie całokształtu. Dlatego być może nie będzie trzeba wszystkiego nowelizować, bo orzecznictwo sądów wykształci określone kanony - mówił.
Debata ma charakter zamknięty. Jej przebieg można śledzić on-line na stronie www.pap.pl.