Gawłowski: do ewentualnej powodzi jesteśmy przygotowani lepiej niż w 2010 r.

System ostrzegania przeciwpowodziowego działa coraz lepiej, infrastruktura jest rozbudowywana, dlatego jesteśmy o wiele lepiej przygotowani na ewentualną powódź niż w 2010 roku - ocenia wiceminister środowiska Stanisław Gawłowski.

05.04.2013 | aktual.: 05.04.2013 09:35

Gawłowski powiedział PAP, że zniszczona w 2010 roku infrastruktura przeciwpowodziowa została w całości odbudowana i zmodernizowana, a budowa takich instalacji trwa w całej Polsce. - Jednym z symboli jest oczywiście zbiornik retencyjny Świnna Poręba, który, mimo że nieukończony, w razie potrzeby przyjmie wodę i zmniejszy ewentualną falę powodziową - powiedział.

Wymienił również inwestycje na Żuławach, gdzie budowane są stacje pomp czy przebudowywane są koryta rzek - m.in. Raduni w Gdańsku. Przebudowywane jest także ujście Wisły, aby ułatwić pracę lodołamaczy w zimie. Gawłowski poinformował, że intensywne prace trwają tam, gdzie modernizowana jest miejscowa infrastruktura melioracyjna i przeciwpowodziowa.

Wiceminister podkreślił, że w porównaniu do 2010 roku znacznie poprawił się system ostrzegania oraz informowania o ewentualnych zagrożeniach przeciwpowodziowych. - Wszystko na początku opiera się na informacji, aby odpowiednio szybko służby mogły zareagować - powiedział.

Gawłowski wskazał na jego zdaniem jeden z najnowocześniejszych na świecie, elektroniczny system Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej, powiązany ze stacjami wodowskazowymi na rzekach. Tego narzędzia nie mieliśmy w 2010 roku. Za jego pomocą można szybko sprawdzić, jaki poziom ma rzeka i czy został np. przekroczony stan ostrzegawczy lub alarmowy - powiedział.

- Na razie mamy stały odczyt z wodowskazów z newralgicznych miejsc, ale system będzie stale rozbudowywany i obejmie całą Polskę - zapewnił wiceminister, dodając, że dzięki Instytutowi odpowiednie służby mają także dostęp do stale aktualizowanych map pogodowych i radarowych.

Wiceminister przypomniał, że w 2014 roku ma być wdrożony Informatyczny System Osłony Kraju przed Nadzwyczajnymi Zagrożeniami (ISOK). Jedną z jego funkcji będzie mapa zagrożenia powodziowego ze wskazaniem obszarów, które mogą być dotknięte ewentualną powodzią. Stworzone mają zostać także specjalne modele pokazujące następstwa przerwania wałów. Gawłowski dodał, że takie mapy ryzyka powodziowego powstaną do końca 2013 roku.

Poinformował, że niedługo zostanie rozpisany przetarg na tzw. masterplany dorzeczy Wisły i Odry. - Będzie to nowelizacja dokumentów gospodarowania wodami w tych dorzeczach, a plany będą zawierały wszystkie zadania związane z ochroną przeciwpowodziową i wszystkimi innymi zadaniami związanymi z gospodarką wodną - wyjaśnił. Dodał, że powstają także specjalne programy przeciwpowodziowe dla górnej i środkowej Wisły. - Przykładowo plan dla górnej Wisły przewiduje ok. 2 tys. zadań inwestycyjnych, którymi będzie zarządzał wojewoda małopolski - poinformował.

Zdaniem wiceministra lepiej działa obecnie także system zarządzania i sterowania zbiornikami przeciwpowodziowymi - pozwala on właściwie regulować poziom wody w zbiornikach retencyjnych. Ma to zapobiec sytuacji, w której zbyt późno spuszczono wodę lub zbiornik był zbyt wcześnie napełniony.

Gawłowski ocenił także, że w Polsce nie ma obecnie zagrożenia powodziowego. Dodał, że w żadnej rzece, poza Bugiem, nie odnotowano zagrożeń hydrologicznych. - Bug jest dość specyficzny; woda tam wolno przybiera, a później wolno opada, ale póki co nie rejestrujemy tam zagrożenia powodziowego - powiedział.

Zapewnił także, że zbiorniki retencyjne mają minimum 100-proc. rezerwę powodziową. Dodał, że polskie służby monitorują także sytuację u naszych południowych sąsiadów - Czechów i Słowaków. - W interesującej nas strefie przygranicznej nie ma takiego zagrożenia - zaznaczył.

Gawłowski ocenił, że mimo zalegającego śniegu, naszym sprzymierzeńcem jest wysoka retencja gruntowa (zdolność wchłaniania wody) w tym roku. - W 2012 mieliśmy do czynienia z suszą hydrologiczną, a poziom wód gruntowych się obniżył. To spowodowało, że retencja gruntowa jest większa niż w zeszłych latach, a to sprzyja zwiększeniu bezpieczeństwa przeciwpowodziowego - ocenił.

Michał Boroń

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)