GPW może odbić
Dzień wygasania instrumentów pochodnych, teoretycznie jest dniem kiedy na warszawskiej giełdzie może zdarzyć się wiele.
19.06.2009 08:55
Zwłaszcza w ostatniej godzinie notowań. Jednak brak silnej koncentracji kontraktów terminowych na indeks WIG20 w rękach jednego gracza oraz struktura otwartych pozycji na poszczególnych seriach tych kontraktów sugeruje, że polski rynek akcji żadnych giełdowych cudów dziś nie doświadczy.
Wykluczając wpływ rynku terminowego na zachowanie inwestorów, dziś można oczekiwać wzrostów na GPW. Zwłaszcza w pierwszych godzinach notowań, gdy popytowy wpływ na rynek będzie miała udana sesja w Azji oraz notowane rano na plusach kontrakty terminowe na główne amerykańskie indeksy. Nie bez znaczenia jest również to, że warszawska giełda jako jeden z nielicznych parkietów, nie odreagowała silnych spadków z pierwszej połowy tygodnia. W tym odbiciu powinna pomóc wczorajsza udana obrana przez indeks WIG20 strefy wsparcia 1900-1920 pkt., jaką na wykresie dziennym tworzy czteromiesięczna linia trendu wzrostowego oraz szczyt z 6 stycznia br.
Potencjalnego wpływu na zachowanie rynku akcji nie powinna mieć dzisiejsza publikacja danych o majowej inflacji PPI i produkcji przemysłowej w Polsce. Historycznie bowiem dane te takowego wpływu nie mają. Rynek oczekuje, że inflacja była wyższa o 4,5 proc. niż przed rokiem, a produkcja niższa o 6,2 proc. Główny Urząd Statystyczny opublikuje oba raporty o godzinie 14-tej.
Rynek też nie powinien zareagować na wczorajszą decyzję agencji ratingowej Moody's o obniżeniu ratingów dla PKO BP, Pekao SA, BZ WBK, BGŻ oraz Banku Handlowego. Krok ten bowiem w szczególny sposób nie zaskakuje. Pod koniec maja Moody's zasygnalizował taką możliwość, umieszczając wówczas grupę ośmiu banków na liście obserwacyjnej z możliwością obniżki oceny wiarygodności kredytowej. Agencja argumentowała tamtą decyzję pogorszeniem koniunktury gospodarczej w Polsce, co negatywnie wpłynie na jakość portfela kredytowego banków. Dlatego wczorajsza decyzja powinna być już w cenach. Przynajmniej teoretycznie. Na rynkach bowiem reakcja na wydarzenia często zależy od okoliczności. Tym razem może być podobnie. Jeżeli warszawska giełda ruszy do góry, to obniżenie ratingów zostanie zignorowane. Jednak w przypadku spadków może stanowić dodatkowy pretekst do wyprzedaży akcji.
Sytuacja techniczna na wykresie indeksu WIG20 w ostatnich dniach nie uległa zmianie. W poniedziałek indeks ten rozpoczął spadkową korektę, której pierwszy cel wyznacza strefa wsparcia 1900-1920 pkt. Celem drugim są okolice 1800 pkt. Głębokość spadków pokaże jak silne są obecnie byki.
Marcin R. Kiepas
X-Trade Brokers DM S.A.