GPW rozpocznie tydzień od przeceny

Indeks dużych spółek od prawie trzech tygodni konsoliduje się w wąskim przedziale 2061,92-2158,54 pkt.

GPW rozpocznie tydzień od przeceny
Źródło zdjęć: © X-Trade Brokers DM

17.08.2009 09:03

W poniedziałek pojawia się duża szansa na wybicie dołem z tej konsolidacji, co w sposób oficjalny zakończyłoby marzenia posiadaczy akcji o szybkich wzrostach w najbliższych tygodniach.

Perspektywa spadków dość wyraźnie zarysowuje się po piątkowej słabej sesji na Wall Street, będącej reakcją na nieoczekiwany spadek w sierpniu indeksu Uniwersytetu Michigan (do 63,2 pkt. z 66 pkt.). Nie jest to jedyny powód do pozbywania się akcji. Takim impulsem będzie też dzisiejsza silna wyprzedaż na azjatyckich parkietach. Szczególnie w Tokio. Indeks Nikkei spadł o ponad 3 proc. Tamtejszej giełdzie nie pomogły dane o pierwszym od czterech kwartałów dodatnim wyniku japońskiej gospodarki (wzrost o 0,9 proc. w II kw., wobec -3,1 proc. w I kw. i wobec prognozowanych 1 proc.). Wręcz jej zaszkodziły. Rynek ma świadomość, że wzrost PKB w ujęciu kwartalnym to w dużej mierze efekt działania rządowej pomocy i obawia się co będzie dalej.

Impulsem do spadków będzie w poniedziałek ponadto taniejąca rano ropa i miedź, co powinno przełożyć się na wyprzedaż notowanych na GPW spółek surowcowych. Sytuacja techniczna na wykresie indeksu WIG20 już od ponad tygodnia wskazywała, że obserwowane na początku sierpnia wyhamowanie wzrostów jest wstępem do realizacji zysków. Tak przede wszystkim należało interpretować negatywne dywergencje na dziennych wskaźnikach oraz wstępne sygnały na tych wskaźnikach (np. MACD). Najbliższym wsparciem jest psychologiczny poziom 2000 pkt. Kolejną barierą popytową, już znacznie silniejszą, jest znajdująca się na poziomie 1940 pkt., linia poprowadzona po dołkach z lutego i lipca br. Wyznacza ona maksymalny zasięg korekty. Dopóki WIG20 znajduje się powyżej 1940 pkt., w średnim terminie wzrosty są bardziej prawdopodobne niż spadki.

Marcin R. Kiepas
X-Trade Brokers DM S.A.

sesjagpwgiełda
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)