Duży problem działkowców. Są kontrole, grożą mandaty i areszt

Dzierżawcy ogródków działkowych, na których są ręczne studnie, tzw. abisynki, w świetle obecnych przepisów korzystają z nich nielegalnie. Grozi za to kara finansowa. Polski Związek Działkowców apeluje o zmianę przepisów - podaje Portal Samorządowy.

Kilkadziesiąt tysięcy działek jest wyposażonych w ręczne ujęcia wody (studnie), tzw. abisynki.
Kilkadziesiąt tysięcy działek jest wyposażonych w ręczne ujęcia wody (studnie), tzw. abisynki.
Źródło zdjęć: © Wikipedia, Wikimedia Commons, CC BY-SA 3.0 | jofwooster

25.10.2023 | aktual.: 25.10.2023 12:08

Z danych Polskiego Związku Działkowców (PZD) wynika, że w Polsce jest około miliona działek. Kilkadziesiąt tysięcy z nich jest wyposażonych w ręczne ujęcia wody, tzw. abisynki.

Abisynka to płytka studnia, która umożliwia czerpanie niewielkiej ilości wody. Jak podaje portalsamorzadowy.pl, zgodnie z obowiązującą od 2017 r. ustawą Prawo wodne, na użytkowanie takich studni trzeba mieć pozwolenie wodno-prawne, którego uzyskanie jest trudne i czasochłonne.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Nielegalny pobór wody czy niedopracowany zapis?


Użytkowanie takich ujęć reguluje Prawo wodne z 2017 r. Mówi ono, że pobór wody do 5 m3 na dobę w tego typu studniach kwalifikuje się jako tzw. zwykłe korzystanie z wód. To zaś oznacza, że nie trzeba mieć na to żadnego pozwolenia. Ale ten przepis dotyczy jedynie osób, będących właścicielami działek, na których usytuowane są "abisynki" - podaje Portal Samorządowy.

Według przedstawicieli PZD problem polega na tym, że użytkownicy działek w ogrodach działkowych nie są ich właścicielami. Nie mogą więc korzystać z owego przepisu i muszą mieć pozwolenie wodno-prawne - choć raczej nikt go nie posiada.

Prawo traktuje to jako wykroczenie, więc grozi za to kara grzywny, a nawet aresztu - mówi w rozmowie z serwisem Bartłomiej Piech, dyrektor biura prawnego Polskiego Związku Działkowców.

Piech dodaje, że działkowcy mogą też podpaść pod paragraf "nielegalnego poboru wody" i również narazić się na konsekwencje finansowe.

Przedstawiciele Polskiego Związku Działkowców opowiadają Portalowi Samorządowemu, że dochodziło już do przypadków, w których urzędnicy szukali na terenie ogrodów działkowych "abisynek". Choć kary jeszcze się nie sypią, to zdaniem prawników związku może się to zmienić.

Apel Polskiego Związku Działkowców

Polski Związek Działkowców domaga się zmiany przepisów, dzięki którym użytkownicy "abisynek" nie musieliby występować o pozwolenie wodno-prawne na korzystanie z nich. Posłowie z Parlamentarnego Zespołu ds. Wspierania Rozwoju Rodzinnych Ogrodów Działkowych zadeklarowali, że wystąpią o taką zmianę do Ministerstwa Infrastruktury.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (177)