Gwałtowne osłabienie złotego. W poniedziałek ciąg dalszy?

Piątkowy wieczór przyniósł nagłe i głębokie osłabienie złotego. Za euro trzeba było zapłacić 4,31 zł, za dolara 3,36 zł, a za franka szwajcarskiego 3,50 zł. Zdaniem analityków to dopiero początek złego trendu. Naszą walutę dobijają Amerykanie.

Gwałtowne osłabienie złotego. W poniedziałek ciąg dalszy?
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

05.07.2013 | aktual.: 06.07.2013 09:13

Zdaniem starszego analityka z Domu Maklerskiego TMS Brokers Bartosza Sawickiego powodem obserwowanego w ostatnich godzinach osłabienia złotego były bardzo dobre dane z amerykańskiego rynku pracy.

- One utwierdzają nas w przekonaniu, że już we wrześniu Fed ograniczy tempo skupu aktywów, co oczywiście negatywnie musi oddziaływać na rynki długu państw wschodzących, do których zalicza się Polska. To powoduje odpływ kapitału z tych rynków i osłabienie walut tych państw - wyjaśnił w rozmowie z PAP Sawicki.

Zaznaczył, że było to przyczyną nie tylko osłabienia złotego do dolara, ale także wobec euro. - Kurs EUR/PLN długo nie zagościł na poniżej 4,30. Złoty, podobnie jak czeska korona, forint, rupia indyjska, czy peso meksykańskie pozostawać będzie pod presją - ocenił Sawicki.

Według niego możliwa jest korekta kursu, bowiem przyszły tydzień nie będzie obfitował w ważne wydarzenia rynkowe. Niemniej dobre dane z USA nadal będą odbijać się echem, którego efektem będzie kontynuacja umacniania się dolara do głównych walut oraz walut państw wschodzących.

- Złoty będzie tracił na wartości do euro; spodziewamy się wzrostu w kierunku 3,45, choć ten poziom raczej nie zostanie przełamany - dodał.

Diler walutowy z Raiffeisen Polbank Rafał Uss także uważa, że w najbliższym czasie złoty może być pod presją, między innymi za sprawą mocniejszego dolara oraz niejasnej sytuacji politycznej w Portugalii. - Ewentualne zmiany na giełdach mogą mieć wpływ na euro, a przez to na złotego - skomentował Uss. Według niego pierwszy punkt oporu dla pary EUR/PLN jest na poziomie 4,31-4,32.

- Jeżeli złoty nie obroni tego poziomu, istnieje realna szansa na dalsze osłabienie złotego w kierunku 4,37 - dodał. - Dziś po lepszych niż oczekiwano danych z rynku pracy w USA złoty stracił zarówno do dolara, jak i do euro - powiedział Uss.

Jak zauważył, lepsze od spodziewanych dane z USA mogą przyczynić się do tego, że amerykańska Rezerwa Federalna (Fed) zdecyduje się na ograniczenie lub zakończenie programu QE3 (skup aktywów - PAP), co przyczyniłoby się do wzrostu stóp procentowych w USA i tym samym podniosłoby atrakcyjność inwestycji w dolara kosztem walut o wysokiej realnej stopie procentowej, w tym złotego.

- Najważniejsze dane już napłynęły, jesteśmy po posiedzeniu RPP oraz EBC oraz po publikacji danych z amerykańskiego rynku pracy. Zaczął się sezon wakacyjny. W najbliższych dniach kurs złotego powinien kształtować się w przedziale 4,27-4,32 - skomentował Uss.

W piątek opublikowano dane za czerwiec dotyczące amerykańskiego rynku pracy. Stopa bezrobocia wyniosła 7,6 proc. Liczba miejsc pracy w sektorach pozarolniczych wzrosła o 195 tys., a w sektorze prywatnym o 202 tys. Analitycy ankietowani przez agencję Bloomberg spodziewali się stopy bezrobocia w USA na poziomie 7,5 proc. oraz tego, że liczba miejsc pracy w sektorach pozarolniczych wzrośnie o 165 tys., a w sektorze prywatnym wzrośnie o 175 tys.

Źródło artykułu:PAP
eurousazłoty
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)