I ty możesz kupić 5 ton salcesonu saperskiego

Sprzedaż wojskowego jedzenia będzie skierowana przede wszystkim do większych odbiorców. Agencja Mienia Wojskowego nie ukrywa, że najbardziej zależy jej na "upłynnieniu" towaru w dużych ilościach. Karol Rydz zapewnia jednak, że przysłowiowy Kowalski też będzie mógł się zaopatrzyć w wojskowe produkty.

Armia pozbywa się zbędnej żywności, ponieważ od nowego roku obowiązuje nowy porządek w funkcjonowaniu jednostek wojskowych. Nie ma już żołnierzy zasadniczej służby, którym przysługiwał całodniowy posiłek. Z kolei wojskowi zawodowi, którzy spędzają w koszarach 8 godzin, muszą się żywić na własną rękę.

Agencja Mienia Wojskowego w sumie przejmie od armii 240 ton konserw mięsnych, 60 ton konserwowanej słoniny, 5 ton salcesonu saperskiego oraz 140 ton różnego rodzaju konserw rybnych.

W ofercie Agencji znajdzie się również: 540 ton cukru, 200 ton makaronu, 100 ton grochu i fasoli, 60 ton ryżu oraz 270 ton chleba. Do tego setki worków z herbatą i puszki z przecierem pomidorowym.