Idziesz do pracy? A co z dzieckiem?

Żłobek, przedszkole? O takim miejscu dla dziecka wielu pracowników może tylko pomarzyć

Obraz
Źródło zdjęć: © Thinkstockphotos

Żłobek, przedszkole? O takim miejscu dla dziecka wielu pracowników może tylko pomarzyć. Dlatego rodzice wymyślają przeróżne sposoby na to, co zrobić z dzieckiem, gdy oni pracują.

Hanna ma dwuletnią córeczkę. Próbowała znaleźć żłobek dla Kasi. Ale w całej Warszawie nie było miejsca. Ledwo wiązała koniec z końcem i postanowiła wrócić do pracy w supermarkecie. Dzieckiem opiekuje się na przemian babcia i sąsiadka. - Mąż pracuje w Wielkiej Brytanii, niestety na czarno. Przesyła mi pieniądze co drugi, trzeci miesiąc. Wszystko idzie na opłacenie rachunków i długów. No nie jest łatwo, dlatego postanowiłam, że wrócę do pracy. Nie myślałam, że będą aż takie problemy ze żłobkiem. Obdzwoniłam wszystkie i nie było miejsca, a na prywatne lub na opiekunkę naprawdę mnie nie stać – przyznaje Hanna Wierzchucińska. – Dlatego od 9 do 16 małą zajmuje się babcia, a od 16 podrzucam dziecko do sąsiadki. Czasem pracuję do późnego wieczora.

Joanna również bezskutecznie próbowała znaleźć miejsce dla synka - Jasia. Od znajomej dowiedziała się, że na listę chętnych do żłobka, trzeba zapisać się już wtedy, gdy dziecko pojawi się na świecie. Często też rodzice zwyczajnie przekupują urzędników. - Znajoma mi powiedziała, że trzeba dać w łapę, wtedy się dostaje miejsce dla dziecka. Dla mnie to poniżające, nawet o tym nie myślę. Teraz mam kłopoty. Moi rodzice mieszkają daleko i nie mogą się opiekować Jasiem. A rodzice męża jeszcze pracują. Nie stać nas na opiekunkę za 2 tys. zł, czy na prywatną placówkę. Z tego wszystkiego zostałam w domu i czasem wykonuję jakieś prace dla firmy. Czasem rozliczam faktury, pomagam księgowym z firmy. Nie jestem zadowolona, w domu idzie mi wszystko wolno, gdy włączam komputer, nagle Jaś chce kupkę albo chce jeść. Z tego wszystkiego mam dwa razy więcej na głowie – twierdzi Joanna Welmann, księgowa Katowic.

Leszek z Lublina każdego ranka podwozi dziecko do siostry, która po kilku godzinach odprowadza je do swojego męża, bo sama pracuje na zmiany. Jej mąż odwozi dziecko do babci, gdy ona wróci z pracy. Dziecko dopiero około godziny 20-21 ląduje z powrotem w domu.

- Ja pracuję jako przedstawiciel handlowy i jestem cały dzień w rozjazdach. A żona układa towar w sklepach. Dość dobrze zarabiamy i moglibyśmy wziąć opiekunkę, gdyby nie ten kredyt mieszkaniowy, który wysysa z nas wszystkie soki! Próbowaliśmy znaleźć coś w żłobku, ale jak dzwonimy, to ci pracownicy reagują ze zdziwieniem, jak byśmy bóg wie czego chcieli. Przykro, że Aneczka tak wędruje z rąk do rąk, ale nie było innej rady – opowiada Leszek, przedstawiciel firmy Perspekta. W Polsce brakuje kilkuset tysięcy miejsc żłobkowych. W tej chwili w Polsce do żłobków chodzi 2 proc. dzieci w wieku do trzech lat. A zgodnie z założeniami Europejskiej Strategii Zatrudnienia taką opieką powinno być objętych 33 proc. dzieci. Na brak miejsc w żłobkach skarży się co roku większość pracujących rodziców. Niektórzy wracają do firmy i pracują na część etatu. Rodzic może sam określić, o ile krócej chce pracować ( wybrany wymiar czasu pracy nie może być niższy niż pół etatu)
. A pracodawca musi taki wniosek zrealizować. Do pracy
wróciła Jagoda, dyrektor kreatywny w jednej z dużych firm reklamowych.

- Pracuję po 5 godzin. Wiem, że nie jestem dla szefa pełnowartościowym pracownikiem, ale zawsze w czymś mogę pomóc. Chciałam wrócić, bo nie czułam się dobrze w domu, miałam wrażenie, że coś mi umyka, lubię moja pracę. Tymoteusz, mój synek, miał iść do żłobka, ale nie znalazłam miejsca nawet w prywatnym. Dlatego podrzucam go do mamy – mówi Jagoda.

Krótszy czas pracy przysługuje pracownikowi tylko, gdy pracujący rodzic ma prawo do urlopu wychowawczego (zgodnie z art. 186 kodeksu pracy osoba zatrudniona co najmniej przez sześć miesięcy ma prawo do urlopu wychowawczego w wymiarze do trzech lat, nie dłużej jednak niż do ukończenia przez dziecko czwartego roku życia). Maksymalnie praca w obniżonym na wniosek zainteresowanego wymiarze czasu wynosi trzy lata. Z prawa do skrócenia wymiaru czasu pracy może korzystać tylko jedno z rodziców (mogą korzystać z tego prawa np. na przemian). Ochrona przed zwolnieniem przysługuje nie dłużej niż przez łączny okres 12 miesięcy.

Rozwiązanie przez pracodawcę umowy w czasie pracy na część etatu jest dopuszczalne tylko w razie ogłoszenia upadłości lub likwidacji pracodawcy, a także gdy zachodzą przyczyny uzasadniające rozwiązanie umowy o pracę bez wypowiedzenia z winy pracownika.

(toy)/MA

Wybrane dla Ciebie

Sezon grzewczy w Krakowie z problemami. "Mamy natłok zgłoszeń"
Sezon grzewczy w Krakowie z problemami. "Mamy natłok zgłoszeń"
Primark otworzy nowy sklep w Polsce. Szuka pracowników. Jakie zarobki?
Primark otworzy nowy sklep w Polsce. Szuka pracowników. Jakie zarobki?
Papierosy spadały z nieba na Podlasiu. Zatrzymani Białorusini i Polacy
Papierosy spadały z nieba na Podlasiu. Zatrzymani Białorusini i Polacy
Trwają kontrole na wsiach. Co sprawdzają inspektorzy?
Trwają kontrole na wsiach. Co sprawdzają inspektorzy?
Ukradła kwiaty warte 55 tys. zł. Tak się tłumaczy
Ukradła kwiaty warte 55 tys. zł. Tak się tłumaczy
Linia lotnicza się zamyka. Woziła Polaków do turystycznego raju
Linia lotnicza się zamyka. Woziła Polaków do turystycznego raju
Obiad w Warszawie za 19 złotych. Tania stołówka rusza 1 października
Obiad w Warszawie za 19 złotych. Tania stołówka rusza 1 października
Miał 18 mieszkań na wynajem. Teraz się ich pozbywa. Podał powody
Miał 18 mieszkań na wynajem. Teraz się ich pozbywa. Podał powody
Spór o zabytkową willę w Zakopanem. "Czujemy się szykanowani"
Spór o zabytkową willę w Zakopanem. "Czujemy się szykanowani"
Mówi o rozwodzie z polską polityką. A jaki majątek posiada Hołownia?
Mówi o rozwodzie z polską polityką. A jaki majątek posiada Hołownia?
Zbigniew Ziobro zatrzymany. Oto jego oświadczenie majątkowe
Zbigniew Ziobro zatrzymany. Oto jego oświadczenie majątkowe
Zabronione na balkonie. Kary za szkody sięgają tysięcy złotych
Zabronione na balkonie. Kary za szkody sięgają tysięcy złotych