Stadion Miejski we Wrocławiu
W 2012 Stadion Miejski we Wrocławiu wygeneruje kilkadziesiąt milionów złotych straty. Dług pozostał między innymi po byłym operatorze stadionu amerykańskiej spółce SMG. Firma miała być kurą znoszącą złote jaja, a nie zorganizowała żadnej dużej imprezy.
W tym roku Wrocław przekazał na utrzymanie Stadionu Miejskiego 65 mln zł. Kilkanaście dni temu zarządzająca obiektem spółka Wrocław 2012 poprosiła o kolejne 7 mln zł. Pieniądze idą na wykończenie obiektu oraz na spłatę kredytu zaciągniętego na jego budowę.
Ile ostatecznie pod kreską będzie stadion? Tego nie wiadomo.
- Rok się jeszcze nie skończył więc trudno powiedzieć. W tej chwili najważniejsze dla nas jest dokończenie budowy stadionu. Szczególnie zależy nam na uruchomieniu systemu BMS, który pozwoli na zaoszczędzenie 20-30 proc. na ogrzewaniu czy prądzie oraz wykończeniu powierzchni biurowej - mówi Adam Burak, rzecznik spółki Wrocław 2012.
Z 10 tys. mkw. gotowych i niemal w całości wynajętych jest około 4 tys. Pozostałe biura mają gołe ściany i póki się to nie zmieni, nikt tam pracować nie będzie chciał. Można szacować, że przy średniej cenie 10-12 euro za mkw. stadion przy pełnym obłożeniu może zarobić około 5-6 mln zł rocznie.
Dodatkowo zyski przynieść ma też serwerownia, dla której zaplanowano miejsce w podziemiach obiektu. Choć mówi się o niej od dłuższego czasu, to na razie żadnej umowy nie ma. A serwery to nawet 2-3 mln zł czystego zysku. Kolejny milion może przynieść też hotel znajdujący się w bryle obiektu.
Natomiast na działce należącej do stadionu powstać ma stacja benzynowa oraz restauracja. Niestety to wszystko na razie plany.