Zysk dopiero w 2015
Z szacunków wynika, że wynajem powierzchni biurowych może przynieść nawet 5-6 mln zł rocznie. Ich lokalizacja, standard, no i przede wszystkim prestiż Stadionu Narodowego sprawiają, że jest on za drogi dla... Ministerstwa Sportu. Choć resort ledwo mieści się w budynkach na Senatorskiej w Warszawie, to na swój obiekt nie zamierza się przeprowadzać. Niewykluczone za to, że oprócz PZPN na Narodowym pojawią się Polski Związek Piłki Siatkowej i Polski Związek Tenisowy.
Stały dochód mają też przynosić loże VIP. Na razie wynajęta jest co trzecia, co daje około 1,5 mln zł rocznie. Nieco pieniędzy do kasy Narodowego wpada też z biletów od zwiedzających. Od września jego oglądanie jest płatne. Bilet kosztuje standardowo 15 zł, ale są różnego rodzaju zniżki. Można się spodziewać, że turyści wygenerują nawet 0,5 mln zł rocznie.
W tym roku Stadion Narodowy sporo zarobił na Euro 2012. Szacuje się, że za wynajęcie stadionu UEFA zapłaciła nawet 9 mln zł. Oczywiście w przyszłym roku takich pieniędzy już nie będzie. Stadion Narodowy będzie jednak mógł zarabiać na meczach kadry i innych imprezach sportowych. W tym roku dodatkowe kilkaset tysięcy złotych przyniosło zorganizowanie na płycie boiska mety Maratonu Warszawskiego .
Dochodowe były też koncerty Madonny i Coldplay, choć nie było na nich pełnej widowni. Ponad 50 tys. ludzi gościło na Dniu Strażaka. Do tej imprezy sygnowanej przez Waldemara Pawlaka na pewno trzeba było dopłacić. Według informacji prasowych za wynajęcie całego Stadionu Narodowego strażacy zapłacili... przysłowiową złotówkę.
Biznesplan na 2013 rok zakłada, że przy zorganizowaniu kilku dużych imprez utrzymanie obiektu będzie kosztowało około 30 mln zł. Na razie jednak zaplanowano jedynie koncerty Rogera Watersa oraz Depeche Mode. Według założeń koszty użytkowania i przychody mają się zbilansować. Narodowy ma zacząć zarabiać na siebie w 2015 roku.