Słowacja
Słowacy mieli taki sam problem jak my - prawie nikt nie płacił. Sytuacja finansowa publicznych nadawców była fatalna, zresztą nawet gdyby wszyscy płacili, to i tak mogłoby to być za mało, bo wysokość opłat była zapisana na sztywno w ustawie i próba jego zmiany równałaby się z jej zmianą.
Dlatego wraz nadejściem 2013 roku decyzją prezydenta abonament odszedł do lamusa. Od tej pory media publiczne są finansowane z budżetu i każdego roku mają otrzymywać 0,142 proc. PKB kraju.
Wcześniej próbowano powiązać opłatę abonamentową z rachunkiem z prąd. Wszystkie gospodarstwa domowe, które zużywały energię elektryczną zostały zobowiązane do płacenia. Wprowadzono pewne zniżki dla emerytów, inwalidów i najgorzej zarabiających. Jednak na niewiele się to zdało, dlatego zdecydowano się na takie, a nie inne rozwiązanie.