Ile zarobi urzędnik od śmieci?
Nowa ustawa śmieciowa, która weszła w życie 1 lipca spowodowała nie tylko chaos w wielu polskich miastach. Przyczyniła się także do wzrostu liczby urzędników, niezbędnych do tego, aby poradzić sobie z jej funkcjonowaniem. Samorządy będą zatrudniać nowych pracowników
15.07.2013 | aktual.: 15.07.2013 10:12
Jak informuje „Dziennik Gazeta Prawna”, jeszcze na koniec 2012 roku liczba pracowników w administracji samorządowej wyniosła 252 tys. osób. Okazało się, iż jest to za mało, aby sprawnie mogło obowiązywać nowe prawo śmieciowe. Samorządy zatrudniły więc już od kilku do kilkunastu tysięcy nowych pracowników. W wielu miejscach trwają właśnie nabory. Urzędy potrzebują ludzi do przyjmowania deklaracji śmieciowych, prowadzenia monitoringu i ewidencji opłat czy kontaktów z firmami wywożącymi odpady. Jak dowiedziała się „DGP” w Katowicach za te sprawy będzie odpowiadać osobna komórka zatrudniająca aż 19 osób. Przedstawiciele magistratu mówią, że będą to zarówno osoby przesunięte z innych działów, ale także nowi pracownicy. Miesięczny koszt wynagrodzenia całego zespołu wyniesie ok. 50 tys. zł brutto.
W innych miastach zespoły urzędników zajmujące się śmieciami także przekraczają zwykłe 10 osób. W Kielcach odpowiada za to 10 pracowników etatowych wspomaganych przez 3 stażystów. Z kolei w Lubinie pracuje 14 osób w 2 referatach, a w Łodzi przyjęto w tym celu 12 nowych pracowników. Każde z miast poniesie wydatki w przedziale 300-450 tys. zł rocznie z tytułu samych wynagrodzeń. Oszczędności poczynił natomiast Gdańsk, który na pensje wydawać będzie jedynie 144 tys. zł rocznie. Jednak miasto do obsługi spraw związanych z wywozem śmieci skierowało jedynie czterech pracowników.
Same płace dla pracowników to jednak nie wszystkie koszty, jakie poniosą lub już poniosły samorządy w związku z funkcjonowaniem ustawy. Rzecznik prasowy prezydenta Kielc Anna Ciulęba zaznacza, że do 30 tys. miesięcznie wydawanych na pensje, doliczyć jeszcze trzeba koszty zakupionego sprzętu komputerowego i jego oprogramowania. W sumie 200 tys. zł. Włodarze wszystkich jednostek samorządu terytorialnego szukają jednak oszczędności i starają się jak najbardziej obniżyć koszty funkcjonowania nowego prawa. Temu ma służyć m. in. rozwiązanie wypracowane przez Piłę i 14 okolicznych gmin. Te podmioty zdecydowały bowiem o powołaniu do życia Związku Międzygminnego „Pilski Region Gospodarki Odpadami Komunalnymi”.
Polecamy: Bezrobocie - najgorsze za nami
W jego strukturze znajduje się 17,5 etatu, z czego zdecydowana większość (15,5) jest już obsadzona. Jak mówią pomysłodawcy, w ten sposób uda się sporo zaoszczędzić. Jeśli bowiem każda gmina działałaby samodzielnie, to szacuje się, że musiałaby zatrudnić 2-3 pracowników. W ten sposób liczba urzędników wzrosłaby do ponad 40 urzędników. Dzięki porozumieniu udało się ją ograniczyć o ponad połowę.
Od początku roku zorganizowano i rozstrzygnięto tam kilkanaście naborów m. in. obsadzono dwie posady specjalistów ds. gospodarki odpadami. Kandydaci musieli się wykazać odpowiednim wykształceniem i doświadczeniem w pracy na podobnym stanowisku. Osoba zatrudniona jako kierownik działu gospodarowania odpadami i administracji musiała posiadać 5-letnie doświadczenie zawodowe w zakresie gospodarowania odpadami i umiejętności kierowania zespołem. Ponadto przyjęto do pracy księgowych, radców prawnych czy referentów.
Aktualnie rekrutują natomiast Katowice. Idealny kandydat na podinspektora w Referacie ds. Systemu Gospodarowania Odpadami Komunalnymi powinien się charakteryzować wyższym wykształceniem, doświadczeniem odnośnie gospodarki odpadami komunalnymi i finansów publicznych, umiejętnością obsługi komputera i pracy pod presją czasu i z trudnym klientem. Jeśli chodzi o przykładowe zarobki to przewodniczącemu Zarządu Związku Międzygminnego PRGOK, zgodnie z ustawą o pracownikach samorządowych, zostało ustalone miesięczne wynagrodzenie w wysokości 5,6 tys. zł, a do tego dodatek funkcyjny wynoszący 2,2 tys. Jego zastępca może liczyć na 4,8 tys. i 1760 zł dodatku. Póki co PRGOK na pensje do końca 2013 roku wyda 960 tys. zł.
Odnośnie płac dla innych urzędników to znane są jedynie ogólne dane Głównego Urzędu Statystycznego. Zgodnie z tymi informacjami w 2012 przeciętne wynagrodzenie pracowników w gminach i miastach (a to one aktualnie odpowiadają za wywóz śmieci) wyniosło 3975,92 zł brutto miesięcznie. Oczywiście dysproporcje mogą być znaczne, gdyż na średnią składają się wypłaty zarówno kierowników referatów i działów czy też referentów najniższego stopnia. Prawdopodobnie kolejne nabory urzędników to tylko kwestia czasu. Samorządy czeka bowiem ciężka walka o egzekwowanie należności z tytułu wywozu śmieci. Zygmunt Jasiecki z PRGOK na łamach "DGP" przyznaje, że liczą się z możliwością wystąpienie pewnych problemów: - Biorąc pod uwagę prognozy ściągalności należności, może zajść konieczność wzmocnienia służb windykacyjnych o 2–3 stanowiska.
Także inne podmioty są świadome, że ściąganie opłat od mieszkańców i firm może być bardzo trudne. Uwzględniają więc w perspektywie czasu kolejne wydatki, tym razem na wzmocnienie skuteczności komórek windykacyjnych. Np. w Toruniu nie powstały jeszcze nowe etaty w tym zakresie, ale jak przyznają przedstawiciele ratusza, przyszłość pokaże czy i ile będzie ich trzeba w najbliższych miesiącach stworzyć.
Na jakie warunki pracy może liczyć urzędnik? Jak podaje Tygodnik „Strzelec Opolski” na stanowisko urzędnicze ds. przygotowania procedury wdrażania systemu gospodarowania odpadami komunalnymi w mieście, można było uzyskać 6-miesięczną umowę z opcją przedłużenia. Zarobki kształtują się z kolei w przedziale 3-4 tys. zł brutto. Jednak nie każdy ma szansę na taką posadę, wymagania stawiane kandydatom są bardzo rozbudowane.
KK,JK,WP.PL