Im więcej pieniędzy, tym więcej szczęścia
Zdaniem amerykańskich naukowców powiedzenie "pieniądze szczęścia nie dają" to bzdura. Wraz ze wzrostem zamożności cały czas rośnie poziom życiowej satysfakcji.
30.04.2013 | aktual.: 30.04.2013 10:35
Bogatsze państwa są szczęśliwsze od biednych, podobnie jak zamożniejsze gospodarstwa domowe od uboższych - donosi The Atlantic.
Portal powołuje się na badania ekonomistów. Betsey Stevenson i Justin Wolfers twierdzą, że nie istnieje żadna granica, powyżej której pieniądze przestają zwiększać nasze poczucie szczęścia.
Z badań wynika, że bogatsze rodziny są zwykle szczęśliwsze od ubogich. Widać to również w skali całych społeczeństw. Państwa o wyższym PKB per capita zamieszkują szczęśliwsi obywatele.
Zależność między poziomem szczęścia a wysokością zarobków ma charakter logarytmiczny. Oznacza to, że wzrost zarobków z 1 tys. do 2 tys. dolarów zwiększa zadowolenie z życia tak samo, jak podwyżka z 10 tys. do 20 tys. dolarów. Możliwe, że z tego powodu efekt większej satysfakcji z dodatkowych pieniędzy jest mniej widoczny w przypadku najbogatszych.
Okazuje się jednak, że teoria o przynoszących szczęście pieniądzach nie we wszystkim się sprawdza. Stevenson i Wolfers zauważają, że choć od lat 70. XX w. wartość gospodarki USA podwoiła się, to poziom ogólnego zadowolenia społeczeństwa spadł.
Zjawisko to ma co najmniej dwie przyczyny. Wraz z bogaceniem się państwa zachodzą procesy społeczne, które niekoniecznie wpływają pozytywnie na poczucie komfortu. Przykładem może być wzrost liczby samotnych rodziców. Z drugiej strony nierówności w dochodach mogą obniżać satysfakcję osób relatywnie biedniejszych, nawet pomimo obiektywnej poprawy ich sytuacji życiowej.