Jajka bez antybiotyków są droższe. Warto je kupować?
Popularność jaj produkowanych bez antybiotyków rośnie. Farmio, jeden z największych graczy na rynku, ma już 15-20 proc. udziału w sprzedaży jaj w sieciach handlowych. Firma planuje także wejść na rynek drobiu.
29.10.2014 | aktual.: 02.04.2015 07:27
- W sieciach mamy ok. 15-20 proc. udziału w sprzedaży. I to jest przyzwoity wynik. To oznacza, że konsument zaakceptował te wartości dodane, za które trzeba zapłacić 20-30 proc. więcej - przekonuje w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Artur Węgłowski, wiceprezes zarządu i dyrektor zarządzający Farmio. ‒ Przede wszystkim inwestujemy w markę, to jest dla nas priorytet. Chcemy, aby świadomość tej marki była coraz wyższa.
Węgłowski podkreśla, że po roku obecności Farmio na rynku spontaniczna świadomość marki sięga już 20 proc. Zapowiada jednak, że cele spółki są jeszcze bardziej ambitne i podkreśla, że będą kolejne kampanie reklamowe. Będą one podkreślać wartości produktów spółki, czyli brak antybiotyków i GMO.
Wraz ze wzrostem świadomości marki ma rosnąć oferta Farmio. Pierwszym nowym rynkiem, na który wejdzie producent, będzie rynek drobiu.
‒ Po testach rynkowych wprowadzamy mięso drobiowe do sklepów. O następnych etapach rozwoju, czyli nowych kategorii, wolałbym dzisiaj jeszcze nie mówić, konkurencja nie śpi, choć wartość unikalna w postaci braku antybiotyków przez cały chów jest unikalna, bo jest trudna do podrobienia. Sądzę, że to będzie nasza przewaga konkurencyjna – mówi Węgłowski.