Supermarket
Wbrew pozorom tu też można się targować. Kilka miesięcy temu głośno było o przypadku klienta supermarketu, który urwał kilkanaście groszy na paczce chipsów w Tesco. Kierownik supermarketu obniżył cenę, bo chipsy były połamane. O upust można też pytać, gdy bliski jest termin ważności sera, wędliny czy słodyczy.
Mnie udało się wynegocjować niższą o 10 proc. cenę za telewizor w hipermarkecie Real. Wybrałem model, podszedłem do stanowiska udzielającego rat 0 proc. i czekając na akceptację banku, wybrałem się do Saturna. Tam także znalazłem interesujący mnie model i to w niskiej cenie. Wróciłem do Reala, powiedziałem, że rezygnuję z zakupu, jeśli nie zejdą z ceny. I wtedy pani "przypomniała" sobie, że może zaproponować mi 10-proc. rabat. Zaoszczędziłem dzięki temu ok. 200 zł.