Jest nadzieja na kontynuację wzrostów
Poniedziałkowe przeceny na giełdach amerykańskich (S&P500 -4,3%, Nasdaq -3,8%) oraz wtorkowe na azjatyckich (Nikkei -2,4%, Hang Seng -3%) mogły napędzić sporo strachu stronie popytowej.
22.04.2009 09:04
Pierwsze minuty handlu na warszawskim parkiecie zdawały się potwierdzać zaistnienie najbardziej oczywistego w tej sytuacji scenariusza, czyli kontynuacji spadków z dnia poprzedniego. Taki przebieg notowań był tym bardziej prawdopodobny, iż polskie indeksy zniżkowały w poniedziałek relatywnie dużo mniej niż te zachodnie. Tak więc zaraz po otwarciu kurs WIG-u gwałtownie zniżkował, szybko osiągając około -1 % do odniesienia. Równie ekspresowo spadki zostały odrobione, można powiedzieć z nawiązką, i WIG po pół godzinie handlu znalazł się na plusach. Kupujący na tym nie poprzestali i zapatrzeni na wzrostowe odreagowanie na parkietach zachodnioeuropejskich, powiększali swą dominację. Przed południem instytut ZEW opublikował indeks nastroju ekonomicznego w Niemczech za kwiecień. Wynik 11,8 pkt. (poprzednio -3,5pkt.) zaskoczył chyba największych optymistów. Niewiele to pomogło popytowi, nastroje w Europie po udanym początku sesji zaczęły się zdecydowanie pogarszać. Pesymizm na GPW pojawił się niewiele później, od
ok. 12 zaznaczyła się przewaga podaży i po kolejnych dwóch godzinach broniony był poziom odniesienia. Jeszcze po 15 obserwowaliśmy minusy na głównych warszawskich indeksach, i gdy wydawało się, że druga z rzędu sesja w tym tygodniu zakończy się spadkami, nastąpił kolejny zwrot sytuacji i końcówka notowań należała do kupujących. W konsekwencji WIG zamykał się +0,5%, WIG20 +0,2%, przy obrotach niecały 1 mld zł.
Wtorkowe notowania zatrzymały zapoczątkowaną w czwartek ubiegłego tygodnia wyprzedaż. Indeks WIG po słabym początku (-0,33%) rozpoczął odrabianie strat i ostatecznie notowania zakończył na poziomie 26 834 pkt, o 0,5% wyżej w porównaniu do kursu odniesienia, przy obrocie 973 mln zł. Na wykresie po ostatnich trzech czarnych świecach została wykreślona nieduża biała świeca, stabilizująca ostatnie duże przeceny. Należy zauważyć, iż wczorajsze niewielkie wzrosty i powstrzymanie spadków nie zostało potwierdzone obrotem. Ostatnie kilka tygodni charakteryzowało się relatywnie wysokimi obrotami, znacznie przekraczającymi 1 300 mln zł, więc wczorajszą niską aktywność inwestorów można uznać za wyczekiwanie na wyraźniejsze sygnały do kupna. Dodatkowo pojawiająca się formacja przenikania, czyli otworzenie się kolejnej sesji poniżej dolnego ograniczenia korpusu czarnej świecy i wykreślenie białej świecy ma mało optymistyczną wymowę, ze względu na zamknięcie białej świecy poniżej połowy poprzedzającej ją czarnej świecy.
Wyraźnym sygnałem do kupna będzie trwałe przełamanie oporu na poziomie 27 385 pkt., przy wysokiej aktywności inwestorów. W trakcie dzisiejszych notowań kluczowym będzie obrona poziomu połowy białej świecy w okolicach 26 636 pkt, którego przełamanie może sprowadzić indeks nawet w okolice dolnego ograniczenia kanału korekty wzrostowej.
BM Banku BPH