Kamery dla kontrolerów biletów? Nowy pomysł w kolejnym mieście
Radna PiS Zdzisława Tołwińska proponuje wprowadzenie kamer dla kontrolerów biletów w Olsztynie, aby uniknąć niejasności podczas kontroli. Interpelacja w tej sprawie trafiła do prezydenta miasta Roberta Szewczyka. Na podobne rozwiązania zdecydowały się już inne polskie miasta.
Kontrola biletów w olsztyńskiej komunikacji miejskiej może wkrótce zyskać nowy wymiar.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kosztował 87 mln zł. Oto nowy dworzec w Olsztynie od środka
Kamery dla kontrolerów jako narzędzie bezpieczeństwa
Portal olsztyn.com.pl podaje, że radna z ramienia PiS Zdzisława Tołwińska złożyła interpelację do prezydenta Olsztyna Roberta Szewczyka, w której postuluje wyposażenie kontrolerów biletów w kamery.
Radna argumentuje, że kamery mogą pomóc w uniknięciu niejasności podczas kontroli biletów.
"Kamery, które będą rejestrować przebieg kontroli, pozwolą uniknąć niejasności, a w razie potrzeby nagrania mogą stanowić materiał dowodowy" - podkreśla w swojej interpelacji.
Jej postulat czeka na odpowiedź.
Podobne rozwiązania zostały już wprowadzone w innych miastach, takich jak Szczecin i Opole.
W Szczecinie zakupiono 30 wideorejestratorów, które od marca są używane przez pracowników Zarządu Dróg i Transportu Miejskiego. Decyzja o ich zakupie była wynikiem incydentu, w którym kontroler brutalnie potraktował pasażera autobusu. - Kamery kupiliśmy przede wszystkim w trosce o bezpieczeństwo pasażerów i kontrolerów - tłumaczył Kacper Reszczyński, rzecznik szczecińskiego Zarządu Dróg i Transportu Miejskiego.
Przepychanki w tramwaju w Olsztynie
Portal wspomina, że również w olsztyńskiej komunikacji miejskiej zdarzają się niebezpieczne sytuacje. W kwietniu 2024 r. miało nawet dojść do przepychanek między pasażerami linii tramwajowej nr 5 a kontrolerami biletów.
Lokalne media zwracają też uwagę, że kontrolerzy biletów w Olsztynie zarabiają niewiele. W 2023 r. ich wynagrodzenie sięgało 3 680 zł brutto i było niewiele wyższe niż ówczesna płaca minimalna. Co więcej, była to najniższa pensja w tym zawodzie w dużych miastach. Podobne wynagrodzenie otrzymywali jedynie kontrolerzy w Kielcach.
W Olsztynie kontrolą biletów zajmuje się 12 pracowników Zarządu Dróg Zieleni i Transportu. W ubiegłym roku przeprowadzili oni prawie 20 tys. kontroli, co daje średnio 53 kontrole dziennie. Wystawione wezwania do wniesienia opłaty dodatkowej opiewają na kwotę 940 tys. zł, a rekordzista ma do zapłacenia ponad 13 tys. zł.
Skasowała bilet, dostała mandat
O tym, że nawet chwilowe opóźnienie w skasowaniu biletu może prowadzić do nieprzyjemnych konsekwencji finansowych, przekonała się niedawno pasażerka ZDiTM w Szczecinie. Kobieta podróżowała linią nr 5 i kupiła bilet 15-minutowy przez aplikację mobilną.
Problem polegał na tym, że nie skasowała go natychmiast po wejściu do pojazdu. Kontrolerzy ustalili, że pasażerka nabyła bilet w ciągu 21 sekund od wejścia do pojazdu. - Nałożono na mnie karę w wysokości 200 złotych. Zdecydowałam się odwołać, ale później musiałam zapłacić 400 złotych, ponieważ odpowiedź ZDiTM nadeszła stosunkowo długo - tłumaczyła.