Kaniów na Śląsku. PZU pomaga ofiarom wichury

Doradcy i rzeczoznawcy PZU zaraz po wichurze, która przeszła nad Kaniowem niedaleko Bielska-Białej, przyjechali na miejsce, by pomóc poszkodowanym, którzy wykupili polisę w PZU. Firma przypomina: każdy poszkodowany powinien we własnym zakresie minimalizować straty po żywiole.

Kaniów na Śląsku. PZU pomaga ofiarom wichury
Źródło zdjęć: © Jarek Praszkiewicz / Forum
Martyna Kośka

Mieszkańcy Kaniowa na Śląsku w niedziele przeżyli prawdziwy dramat. Nad ich miejscowością przeszła trąba powietrzna, która uszkodziła 22 budynki.Z niektórych dachy zostały zerwane całkowicie, z innych spadły całe połacie dachówek. Zerwane zostały linie energetyczne. Wiatr był tak silny, że został porwany nawet blaszany garaż, który owinął się wokół słupa energetycznego.

W poniedziałek do pokrzywdzonych, którzy byli ubezpieczeni w PZU, ruszyli rzeczoznawcy, którzy pomagają mieszkańcom zgłaszać i dokumentować szkody oraz udzielają wskazówek, jak minimalizować zniszczenia.

- Chcemy jak najszybciej pomóc naszym klientom poszkodowanym w trakcie niedzielnych wichur na Śląsku. Nie czekamy na ich zgłoszenia – aktywnie ustalamy poszkodowanych dzwoniąc do ubezpieczonych w PZU gospodarstw domowych w regionie – powiedział Grzegorz Goluch, prezes PZU Pomoc.

Firma przypomina w komunikacje, że ubezpieczeni (nie ma znaczenia, w jakiej firmie), powinny starać się minimalizować straty po żywiole i zapobiegać powiększaniu szkody. Nie ma przeszkód, aby po wykonaniu dokumentacji zdjęciowej np. telefonem komórkowym, nie czekając na wizytę rzeczoznawcy, przystąpić do sprzątania i zabezpieczania uszkodzonego mienia np. w miarę możliwości prowizorycznie zabezpieczając dach.

Obejrzyj: Śląsk to nie tylko kopalnie. Burmistrz Wisły zaprasza turystów

wichuratrąba powietrznaśląsk

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (44)