Katastrofalny wynik PKN Orlen. Zapłacimy za to wszyscy
Wyniki finansowe PKN Orlen za pierwsze półrocze 2014 r. spowodowały ponadsześcioprocentowy spadek akcji krajowego giganta. Wszystko przez Litwinów, którzy od lat uniemożliwiają osiągnięcie rentowności przez litewską spółkę zależną Orlenu, obciążając ją absurdalnymi opłatami.
Wyniki finansowe PKN Orlen za pierwsze półrocze 2014 r. spowodowały ponadsześcioprocentowy spadek akcji krajowego giganta. Wszystko przez Litwinów, którzy od lat uniemożliwiają osiągnięcie rentowności przez litewską spółkę zależną Orlenu, obciążając ją absurdalnymi opłatami.
Jak podał w komunikacie giełdowym zarząd, w drugim kwartale największa polska firma była zmuszona zmniejszyć wartość Orlen Lietuva wykazywaną w księgach finansowych i oficjalnie uznać stratę 4,2 mld zł na tej inwestycji. Ogółem wynik całej grupy finansowej spadł o 5,4 mld zł. Notowania akcji PKN OrlenPKN Orlen (Zobacz notowania spółki ») ruszyły w dół, obniżając wartość rynkową grupy o 1,1 mld złotych. Kończy się mocarstwowy sen krajowego koncernu, który osiem lat temu został przekonany przez polityków do inwestycji na nieprzyjaznej Litwie.
Głównym powodem tak znaczącego odpisu wartości litewskiej spółki jest utrzymujący się długi czas brak rentowności. W ciągu ostatnich pięciu lat Możejki tylko raz były na plusie w 2012 r., a w 2013 r. strata osiągnęła poziom az 93 mln dolarów.
PKN OrlenPKN Orlen kupił rafinerię w Możejkach w 2006 roku za 2,8 mld dolarów. Mimo szeregu działań restrukturyzacyjnych i zainwestowanego miliarda dolarów w unowocześnienie fabryki, kulą u nogi, ciągnącą Orlen Lietuva na dno, są koszty transportu.
Litewska spółka musi korzystać z oferty monopolisty w przewozie kolejowym Lietuvos geležinkeliai, bo zaraz po przejęciu przez PKN OrlenPKN Orlen dostawy rurociągowe odciął rosyjski Transnieft. Narzucone polskiej firmie ceny transportu kolejowego są teraz o ok. 30 proc. wyższe niż oferowane przez innych przewoźników na europejskim rynku.
Kilka lat temu PKNPKN co prawda korzystał przez jakiś czas z konkurencyjnych usług kolei łotewskich, lecz już nie może tego robić, bo Litwini w 2008 r. zdemontowali 19-kilometrowy odcinek torów pod pretekstem remontu. Pomimo licznych obietnic nie wykonano prac związanych z odbudową torów do granicy łotewskiej, wciąż nie ma też zgody na budowę rurociągu do portu w Kłajpedzie.
Czytaj także: Litewski sąd zamroził aktywa Orlen Lietuva»
PKNPKN wyczerpał potencjał dalszego ograniczenia kosztów produkcji. Ze względu na pogorszenie sytuacji makroekonomicznej przerób w rafinerii ograniczony został do minimum, czyli do 60 proc. mocy produkcyjnych. Firma rozpoczęła zwalnianie pracowników i rozważa zamknięcie rafinerii.
Orlen ma bardzo silną pozycję na polskim rynku, nawet z możliwością wpływania na ceny paliw na stacjach benzynowych. Straty wykazane na Litwie Orlen będzie musiał odrobić, a kredyt zaciągnięty na zakup litewskiej spółki spłacić. Z pewnością zobaczymy tego efekty w cenie paliw na stacjach benzynowych.
Co ciekawe, negatywne nastawienie rządu Litwy do Polski, nie powstrzymuje naszych kolejnych państwowych koncernów od inwestycji w tym kraju. W ubiegłym tygodniu PZUPZU (Zobacz notowania spółki ») poinformowało o zgodzie Banku Litwy na nabycie akcji Lietuvos Draudimas AB. Zakup największego ubezpieczyciela na rynkach państw bałtyckich ma kosztować PZUPZU 180 mln euro. Szczęśliwie ubezpieczeń nie trzeba wozić koleją, ale kto wie, jak do ubezpieczania w przejętej przez Polaków firmie odniosą się tamtejsze państwowe firmy.
