KE pośpiesza kraje UE, by dogadały się ws. banków

Michel Barnier, komisarz UE ds. rynku wewnętrznego wezwał kraje UE, by na spotkaniu 15 maja dogadały się ws. podwyższenia bankom wymogów kapitałowych. Ministrowie finansów nie porozumieli się, choć ze środy na czwartek rozmawiali na ten temat wiele godzin.

KE pośpiesza kraje UE, by dogadały się ws. banków
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

03.05.2012 | aktual.: 03.05.2012 18:41

Komisarz Barnier wyraził w czwartek nadzieję, że na następnym spotkaniu - 15 maja - państwa Unii dojdą do porozumienia. - Porozumienie musi być zgodne z zasadami międzynarodowego porozumienia Bazylea III. Musi gwarantować pogłębienie wewnętrznego rynku i przysłużyć się stabilności finansowej - stwierdził.

Chodzi o nowe wymogi dotyczące jakości i wielkości kapitałów banków, które wynikają z postkryzysowego porozumienia przywódców G-20, zwanego Bazyleą III. W UE ma je wdrożyć dyrektywa o wymogach kapitałowych CRD IV. Wielka Brytania, a także Szwecja chcą, by kraje UE miały swobodę w ustanawianiu dodatkowych buforów bezpieczeństwa swoim bankom, czyli powyżej poziomu wymaganego przez Bazyleę III, tzn. 3 proc. (maksymalnie do 5 proc.) współczynnika kapitału wobec aktywów ogółem.

Komisja Europejska woli, by podnoszenie wymogów bankom było skoordynowane w UE, gdyż autonomia krajów - jej zdaniem - rozbije rynek wewnętrzny.

Tymczasem Londyn woli mieć możliwość samodzielnego podnoszenia tzw. bufora bezpieczeństwa swoim bankom, także w innych krajach UE. Tzw. bufor bezpieczeństwa ma pozwolić bankom - w razie kryzysu - na wypłatę depozytów klientom. Brytyjski minister finansów George Osborne zwracał uwagę - podczas burzliwych obrad w Brukseli ze środy na czwartek, które trwały 16 godzin - że reprezentuje "największe centrum finansowe Europy".

Również Polska uważa, że kraje, które są odpowiedzialne za bezpieczeństwo banków na swoim terytorium, powinny same decydować o wielkości dodatkowego bufora, bez określania jego maksymalnej wysokości.

Ostatecznie jednak - jak zaznaczył podczas obrad minister finansów Jacek Rostowski - Polska mogłaby pójść na "ogromne" ustępstwo w tej sprawie. Ale jak dodał, "choćby była jedyna" nie zgodzi się na zapis uprawniający bank-córkę do odrzucenia wyższego bufora kapitałowego ustanowionego przez kraj, w którym urzęduje. - To podatnicy kraju goszczącego (spółki zależne od dużych banków, tzw. banki-córki - PAP) ponoszą odpowiedzialność za wszystkie banki (w tym kraju - PAP) - przekonywał Rostowski.

Problematyczna, zwłaszcza dla krajów naszego regionu, może być też sytuacja, gdy banki-córki będą obowiązywać wyższe wymogi kapitałowe niż te dotyczące rodzimych banków, bo to może obniżyć ich akcję kredytową w kraju "goszczącym". Taka sytuacja może mieć miejsce, bo zgodnie z obecnym proponowanym przez Duńczyków tekstem dyrektywy, regulator kraju głównej siedziby banku miałby prawo narzucić wyższe wymogi kapitałowe wszystkim swoim bankom-córkom w UE.

Jak wynika z analizy opublikowanej przez KE przed spotkanie ministrów, aktywa banków-córek stanowią średnio ponad 70 proc. wszystkich aktywów bankowych w regionie Europy Środkowo-Wschodniej. Na Słowacji i Estonii stanowią ok. 95 proc., w Czechach - blisko 90 proc., w Bułgarii i na Litwie - ponad 83 proc., w Rumunii - 76 proc., na Łotwie - prawie 69 proc, w Polsce - blisko 68 proc., a na Węgrzech - ponad 56 proc.

Z Brukseli Julita Żylińska

Źródło artykułu:PAP
kebankiue
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)