KGHM chce do końca 2010 r. zrealizować dwa przejęcia za granicą (opis)
24.2.Warszawa (PAP) - KGHM chce do końca 2010 roku przejąć dwie
zagraniczne kopalnie lub firmy produkujące miedź, o łącznej
zdolności produkcyjnej do 270 tys. ton miedzi -...
24.2.Warszawa (PAP) - KGHM chce do końca 2010 roku przejąć dwie zagraniczne kopalnie lub firmy produkujące miedź, o łącznej zdolności produkcyjnej do 270 tys. ton miedzi - powiedział we wtorek na konferencji Mirosław Krutin, prezes KGHM.
"W ciągu najbliższych miesięcy będziemy intensywnie poszukiwać celów do przejęcia i zrobimy krótką listę w drugim kwartale. Jednym z głównych parametrów, które będziemy brać pod uwagę jest to, by była to już istniejąca kopalnia lub firma, która już produkuje miedź, a drugi parametr to lokalizacja" - powiedział Krutin.
"Obecnie wyceny firm są tak niskie, że przejmowanie jest dziś bardziej opłacalne niż własna eksploracja" - dodał.
Prezes poinformował, że najlepszą lokalizacją byłaby Ameryka Południowa bądź Północna, a najgorszą Afryka.
"Mamy w planie dwa projekty - mniejszy, który chcemy zrealizować do końca roku oraz większy, który planujemy skończyć w 2010 roku" - powiedział Krutin.
Dodał, że mniejszy projekt dołoży do rocznych zdolności produkcyjnych koncernu 100 tys. ton miedzi, a większy około 170 tys. ton. KGHM produkuje teraz około 500 tys. ton miedzi elektrolitycznej rocznie.
Spółka zakłada w strategii, że jej zdolności produkcyjne wzrosną do 700 tys. ton. Zarząd poinformował na konferencji, że dzięki przejęciom może to nastąpić w latach 2011-2012.
W sumie w latach 2009-2018 KGHM wyda na projekty strategiczne 19,8 mld zł, w tym inwestycje kapitałowe pochłoną ok. 9 mld zł, zaś pozostałe środki zostaną przeznaczone na inwestycje rzeczowe.
Największe wydatki KGHM ma ponieść w pierwszych trzech filarach strategii, czyli na poprawę efektywności, rozwój bazy zasobowej oraz dywersyfikację źródeł przychodów. Zdaniem zarządu KGHM, dywersyfikacja źródeł przychodów to kwestia roku 2017.
KGHM planuje m.in. współudział z partnerem branżowym w budowie elektrowni opalanej węglem kamiennym. Długookresowo spółka chce osiągnąć ok. 3 proc. udział w rynku energii w Polsce.
"Prowadzimy rozmowy z wieloma partnerami. Zakładamy, że będziemy uczestniczyć w dwóch projektach energetycznych i będziemy mieć po 50 proc. udziałów w każdym projekcie" - powiedział prezes.
Dodał, że każdy z projektów zakłada budowę bloku energetycznego o mocy około 1.000 MW.
"Szacujemy, że w tym roku dokończymy wstępne negocjacje" - powiedział Krutin.
W ramach poprawy efektywności, spółka planuje m.in. inwestycje w nowe technologie i chce, by te działania w rezultacie przyniosły zatrzymanie wzrostu jednostkowych kosztów produkcji.
"Jeśli okaże się, że możemy także koszty zmniejszyć, to poprawimy ten cel w strategii, ale na dziś oceniamy, że przy tak dynamicznym wzroście kosztów samo zatrzymanie trendu wzrostowego będzie sukcesem" - powiedział Krutin.
Spółka zakłada, że część środków na inwestycje będzie pochodziło z finansowania zewnętrznego.
"Zakładamy wzrost zadłużenia i środki na część inwestycji będą pochodziły z zewnętrznego finansowania. Nie planujemy długu w tym roku, ale w 2010 tak" - powiedział Krutin.
"Założenia do struktury finansowania są bardzo bezpieczne" - dodał Maciej Tybura, wiceprezes zarządu KGHM.
Budżet na 2009 rok zakłada pozostawienie w spółce całego zysku za 2008 rok, który prognozowany jest na poziomie 2,9 mld zł. Decyzję w tej sprawie podejmą jednak akcjonariusze, wśród których największym udziałowcem jest Skarb Państwa.
"Jesteśmy umówieni w ten sposób, że po wynikach za rok 2008 i wstępnych wynikach za pierwszy kwartał, a także po zatwierdzeniu budżetu i strategii usiądziemy wspólnie do rozmowy i wypracujemy ostateczną decyzję" - powiedział Krutin.
Dodał, że w miarę zmiany sytuacji, czyli decyzji akcjonariuszy o wypłacie dywidendy bądź zmiany sytuacji rynkowej, spółka może zrezygnować z poszczególnych planów.
"Priorytetowymi inwestycjami będą inwestycje górnicze - one będą jako ostatnie podlegały cięciu" - powiedział prezes.
Zarząd pozytywnie ocenia obecną sytuację spółki, choć przyznaje, że ze względu na dużą zmienność na rynkach, ten rok może być dla firmy trudny.
"Gdyby złotówka bardzo się umocniła i wzrosła do poziomów sprzed pół roku, to musielibyśmy robić plan alarmowy, który byłby walką o przetrwanie" - powiedział Krutin.
"Patrząc z punktu widzenia bezpieczeństwa, priorytetem jest zachowanie płynności firmy. Po okresie kryzysu chcemy wyjść na prostą mając gotowe projekty rozwojowe" - dodał wiceprezes Herbert Wirth. (PAP)
pam/ ana/