Kierowcy, którzy zaufali PZU, zapłacili więcej
Wyższą i obowiązkową składkę ubezpieczenia OC zapłacili w 2016 roku wszyscy kierowcy. Zaskakujące jest to, że najbardziej dostali po kieszeni ci, którzy ubezpieczyli samochody w należącej do Skarbu Państwa grupie PZU SA
03.04.2017 | aktual.: 05.04.2017 16:57
Rynek ubezpieczeń OC przez lata był w Polsce bardzo specyficzny. Towarzystwa wykorzystywały te obowiązkowe dla wszystkich kierowców polisy do przyciągania klientów. Oznaczało to wojnę cenową i wieloletnie godzenie się na straty tylko po to, żeby przy okazji namówić np. na ubezpieczenie domu czy wykupienie auto casco. Z tego powodu, choć likwidacja szkód kosztuje podobnie, co w innych krajach, u nas polisy OC były nawet kilkukrotnie tańsze. Jednak sytuacja na rynku i rosnące wymagania dotyczące likwidacji szkód spowodowały, że ubezpieczyciele musieli podnieść ceny.
Dla kierowców było to szok. Wysokość średniej składki wzrosła o blisko 60 proc. Podwyżki najbardziej dotknęły tych, którzy do tej pory płacili najmniej i osoby, które zaufały grupie m.in. PZU SA.
Jak to możliwe?
W 2016 roku grupa PZU SA mogła pochwalić się rekordowym wzrostem przychodów – w wysokości ponad 20 mld złotych.
Tyle, że za ten wzrost bezpośrednio zapłacili klienci.
Składkę AC do PZU odprowadza aż 41,8 procent polskich kierowców, którzy zdecydowali się na to ubezpieczenie. I to cena ich polis wzrosła aż o 128,2 %.
Horrendalną podwyżką obdarowano również nabywców obowiązkowej polisy OC.
W przypadku PZU składki wzrosły aż o 136,5 procenta. Grupa PZU sprzedaje polisę OC ponad 30 procentom polskich kierowców.
A ceny polis?
Możliwe, że zapłacimy za nie jeszcze więcej. Z powodu zwiększonych wydatków na odszkodowania cała branża ubezpieczeniowa na polisach OC poniosła w 2016 roku straty na poziomie blisko 1,1 mld zł. Ubezpieczyciele twierdzą, że dotychczasowe podwyżki nie pokryły rosnących kosztów i będą postępować dalej.
O ile więcej będzie trzeba zapłacić? Tego nikt nie zdradza.