Kilka poprawek Senatu do prawa własności przemysłowej

Zabezpieczenie praw patentowych nawet po ich wygaśnięciu w przypadku uznanych dzieł wzornictwa przemysłowego oraz uproszczenie składania wniosków w Urzędzie Patentowym - to niektóre skutki znowelizowanego Prawa własności przemysłowej, do którego poprawki przyjął w piątek Senat.

10.07.2015 17:25

Za ustawą wraz z poprawkami głosowało 61 senatorów, 31 się wstrzymało.

W ramach 24, w większości doprecyzowujących poprawek senatorowie zdecydowali m.in., że ocena tego, czy wykorzystanie wytworów przyniesie rezultat spodziewany przez zgłaszającego patent dokonywana powinna być "w świetle powszechnie przyjętych i uznanych zasad nauki". Inna z poprawek określa warunki stosowania opinii biegłego w postępowaniu przed Urzędem Patentowym - w myśl poprawki "przy ocenie spełniania warunków wymaganych do uzyskania patentu, prawa ochronnego, dodatkowego prawa ochronnego i prawa z rejestracji nie stosuje się opinii biegłego, chyba że Urząd Patentowy uzna taki dowód za niezbędny".

Nowela przygotowana przez Ministerstwo Gospodarki reguluje kwestie dotyczące udzielania patentów na wynalazki, przyznawania praw ochronnych na wzory użytkowe i znaki towarowe, jak również praw ochronnych na wzory przemysłowe, topografie układów scalonych i oznaczenia geograficzne.

Według MG głównym celem zmian jest dostosowanie ustawy do zawartych przez Polskę porozumień międzynarodowych, w tym Aktu genewskiego Porozumienia haskiego ws. międzynarodowej rejestracji wzorów przemysłowych, Traktatu singapurskiego o prawie znaków towarowych oraz dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie ochrony prawnej wynalazków biotechnologicznych.

Nowelizacja uwzględnia w polskim prawie wyroki Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w sprawie firmy Monsanto, dotyczący ochrony prawnej wynalazków biotechnologicznych, oraz w sprawie Cassina i Flos, odnoszącej się do ochrony wzorów przemysłowych, będących jednocześnie dziełami sztuki.

Zmiany ponadto upraszczają procedury postępowania przed Urzędem Patentowym, co przyczyni się do redukcji ilość korespondencji pomiędzy Urzędem a stronami. Ministerstwo Gospodarki szacuje, że liczba listów zmniejszy się o ok. 3 proc., co powinno przełożyć się na skrócenie czasu postępowań odwoławczych i czasu rozpatrywania decyzji.

Nowela ma upowszechnić również zgłoszenia w postaci elektronicznej, wprowadzić rejestr dodatkowych praw ochronnych, a także usunąć luki prawne i dostrzeżone w praktyce patentowej trudności interpretacyjne. Ponadto wprowadza tzw. listy zgody, umożliwiające zgłaszającemu zyskanie prawa ochronnego na znak towarowy w przypadkach, w których obecnie urząd zmuszony jest wydać decyzję odmowną. Ministerstwo Gospodarki i Urząd Patentowy przewidują, że rocznie wydanych będzie ok. tysiąca decyzji pozytywnych w takim trybie.

Zgodnie z nowelizacją zgłaszający będzie mógł także zostać zwolniony z 80 proc. opłaty rejestracyjnej. Dotychczas ulga wynosiła do 70 proc. Dotyczy to ściśle określonych przypadków, związanych z udokumentowanym brakiem środków finansowych

Nowelizacja jest dostosowaniem polskiego prawa do przepisów UE.

W wyroku z lipca 2010 roku Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej orzekł, że dyrektywę UE, mówiącą m.in. o ochronie prawnej wynalazków biotechnologicznych należy interpretować tak, iż ochrona patentowa dotycząca modyfikacji kodu DNA jest ograniczona tylko do sytuacji, w których informacja genetyczna realizuje funkcje opisane w patencie. To rezultat procesu, jaki wytoczył firmom europejskim amerykański koncern rolniczo-chemiczny Monsanto.

Do portów Holandii w 2005 i 2006 roku z Argentyny trafiły transporty mączki sojowej, wytworzonej z genetycznie modyfikowanej soi. Monsanto ustalił, że mączka zawiera opatentowaną przez niego sekwencję DNA i uznał, że naruszono jego prawa. Holenderskie sądy orzekły jednak, że mączka sojowa jest "materiałem martwym" i kod nie spełnia już swojej funkcji, a więc nie chroni roślin przed działaniem glifosatu, silnego środka chwastobójczego, zawartego m.in. w produkowanym przez Monsanto herbicydzie Roundup. Wyrok potwierdził później Trybunał Sprawiedliwości UE, stwierdzając, że prawa patentowe nie zostały naruszone.

Orzeczenie w sprawach Cassina i Flos z września 2011 r. mówi natomiast, że ochrona wzorów przemysłowych będących dziełami sztuki powinna trwać również po wygaśnięciu prawa z rejestracji wzoru przemysłowego.

Cassina to włoski producent mebli, zaprojektowanych kilkadziesiąt lat temu przez największe światowe sławy architektury i designu. Sprawa sądowa, rozstrzygana przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej, dotyczyła modernistycznych foteli autorstwa Corbusiera (Charles-Edouarda Jeanneret-Grisa), które wytwarzały też dwie inne firmy meblarskie: Alivar i Galliani. Trybunał, podobnie jak wcześniej włoskie sądy uzasadniał, że w przypadku tak wielkich nazwisk jak Corbusier, prawa do projektu przysługują firmie nawet po ich wygaśnięciu.

Firma Flos natomiast jest m.in. wytwórcą lampy Arco, zaprojektowanej w 1962 r. przez braci Pier Giacomo i Achille Castiglionich. Uważa się ją za jedną z ikon włoskiego wzornictwa przemysłowego; jest m.in. elementem stałej wystawy w mediolańskim Muzeum Designu. Sprawa, która weszła na wokandę TSUE, dotyczy sprzedaży takiej samej lampy o nazwie Fluido, importowanej z Chin przez włoskie przedsiębiorstwo Semeraro. Choć tu Semeraro nie złamało prawa, wyrok Trybunału zakazał mu sprzedaży Fluido, gdyż produkt Flos uznano za dzieło wzornictwa przemysłowego, które przedstawia trwałą wartość twórczą i artystyczną.

Oprócz wspomnianych wyroków w sprawach Monsanto, Cassina i Flos, nowelizacja ustawy o własności przemysłowej uwzględnia procedurę uznawania międzynarodowej rejestracji wzorów przemysłowych na podstawie Aktu genewskiego Porozumienia haskiego i harmonizuje polskie procedury rejestracji znaków towarowych z przepisami międzynarodowymi, w tym Traktatem singapurskim i jego regulaminem.

System haski umożliwia właścicielowi wzoru przemysłowego uzyskanie ochrony we wskazanych przez niego krajach za pomocą jednego zgłoszenia w biurze międzynarodowym Światowej Organizacji Własności Intelektualnej (WIPO). Podanie składa się w jednym języku i wnosi jedną opłatę we frankach szwajcarskich. Rejestracja międzynarodowa wywołuje te same skutki w każdym ze wskazanych państw.

Traktat singapurski o prawie znaków towarowych i jego regulamin wprowadza m.in. system ulg, gdy zgłaszający lub właściciel znaku nie dotrzymał terminów procesowych w postępowaniu przed urzędem krajowym. Zawiera też postanowienia o rejestrowaniu licencji na używanie znaku towarowego oraz ustanawia maksymalne wymagania dotyczące wniosku o rejestrację, zmianę lub umorzenie postępowania w sprawie znaku towarowego.

Nowela trafi teraz z powrotem do Sejmu. Wejdzie w życie po trzech miesiącach od opublikowania w Dzienniku Ustaw.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)