"Klif fiskalny": opery mydlanej ciąg dalszy
Uspokojone deklaracjami polityków rynki, odrabiają wczorajsze straty.
29.11.2012 17:14
Wystarczyło kilka politycznych deklaracji, aby uspokoić zdenerwowanych inwestorów i zachęcić Amerykanów do kupowania tego, co chętnie sprzedawali dzień wcześniej. Kluczowa była wczorajsza wypowiedź przewodniczącego Izby Reprezentantów, który stwierdził że porozumienie mające na celu zaradzenie zbliżającemu się klifowi fiskalnemu jest możliwe do osiągnięcia jeszcze przed Świętami Bożego Narodzenia. Do tej pory zdominowana przez Republikanów niższa izba Kongresu nie była skłonna do współpracy z administracją Obamy, a w wypracowanie kompromisu zdawali się wątpić nawet posłowie wybrani z ramienia partii demokratycznej. Do końca tego roku czeka nas zapewne jeszcze wiele zaskakujących zwrotów akcji w tej sprawie.
W reakcji na wieści zza oceanu WIG20 rozpoczął notowania z luką hossy na poziomie 2415 punktów i przez resztę dnia przy ograniczonej zmienności pozostawał w pobliżu tej wartości. Sytuacja nie uległa zmianie pomimo publikacji kluczowych danych z amerykańskiej gospodarki. Co można wytłumaczyć ich niewielkim odchyleniem od prognozy. Ilość nowozarejestrowanych bezrobotnych wyniosła 393 tys. (oczekiwano 390 tys.). Poznaliśmy także wartość wzrostu amerykańskiego PKB za III kwartał. Największa gospodarka świata, zgodnie z oczekiwaniami urosła o 2,7% w ujęciu kwartalnym i o 2,5% w ujęciu rocznym. Pozytywnie zaskoczyły dane o ilości osób pobierających zasiłek dla bezrobotnych. Było ich 3 287 tys. podczas gdy prognoza zakładała prawie 100 tys. więcej. Informacja ta nie wystarczyła jednak, aby wprowadzić więcej ożywienia na rynku. Do godziny 15:30 obroty na całym WIG20 nie przekraczały 350 mln złotych. Dopiero początek sesji za oceanem doprowadził do wzrostu zmienności.
Dużo więcej emocji można było zaobserwować na rynku walutowym. Dolar wrócił do linii wsparcia na poziomie 3,15 PLN przekreślając cały dwudniowy, napędzony strachem wzrost. Przeceniły się także euro i frank szwajcarski. Za wspólną walutę pod koniec sesji płacono 4,09 PLN, a za szwajcarską 3,40 PLN.
Błażej Mykowski,
Noble Securities