Kłopoty dużych banków ze złymi kredytami
Sławomir Sikora, prezes Banku Handlowego, jest za wypłatą dywidendy z zysku za 2009 r. Mariusz Grendowicz, szef BRE Banku, chciałby tegoroczny zysk zatrzymać w spółce.
Zarząd Banku Handlowego deklarował akcjonariuszom, że niewykorzystany kapitał będzie im zwracał. Nam zależy na utrzymaniu współczynnika wypłacalności między 10 a 12 proc. Na koniec września przekraczał 15 proc. - mówi Sławomir Sikora, prezes BH, i dodaje: - Dlatego bank będzie zmierzał do tego, żeby oddać inwestorom niewykorzystywany kapitał. Prezes nie chciał powiedzieć, czy chciałby oddać akcjonariuszom tylko zysk za 2009 r., czy wypłacić także ekstradywidendę i zmniejszyć kapitały. W tym roku właściciele prawie wszystkich banków, zgodnie z zaleceniem Komisji Nadzoru Finansowego, zdecydowali o pozostawieniu zysków w spółkach. Sławomir Sikora uważa, że nadzór nie powinien traktować wszystkich jednakowo. - Wystarczy popatrzeć na współczynnik wypłacalności, tzw. Tier 1, który liczony jest od kapitałów własnych, a nie także od tych pożyczonych - mówi.
Mariusz Grendowicz, szef BRE Banku, nie będzie uczestniczył w dyskusji dotyczącej wypłaty dywidendy z zysku za 2009 r. - Zarząd jeszcze nie dyskutował tej kwestii - mówi prezes. - Nie wyobrażam sobie jednak w obecnej sytuacji, że bank będzie ją wypłacał.
Rezerwy nadal wysokie
W III kwartale zysk netto BRE Banku wyniósł 72,5 mln zł, od początku roku do końca września - 88,2 mln zł. Dla porównania, w III kwartale zeszłego roku rezultat banku to 198,5 mln zł, a za trzy kwartały - 822,3 mln zł. II kwartał tego roku BRE zakończył na minusie.
Największy wpływ na wynik miały utworzone w III kwartale rezerwy na ryzyko kredytowe, w sumie 249 mln zł. Z tej kwoty 126,1 mln zł to rezerwy na kredyty detaliczne, a 122,7 mln zł na korporacyjne. Największą część rezerw na kredyty dla klientów indywidualnych stanowią te, które zabezpieczają pożyczki gotówkowe udzielone przez mBank osobom, które nie były wcześniej jego klientami. W III kwartale rezerwy na ten cel wyniosły 73,3 mln zł, a w drugim 83,9 mln zł.
Prezes banku zapowiedział, że przez najbliższe dwa, trzy kwartały bank na pewno będzie tworzył rezerwy. - Na razie nasz portfel kredytów dla przedsiębiorstw się nie psuje. Trudno jednak przewidzieć, czy nie będziemy zmuszeni tworzyć rezerw na pojedynczych klientów - wyjaśnia Grendowicz.
Problem opcji BRE Bank ma już za sobą. W minionym kwartale wynik netto na opcjach to około 7 mln zł.W IV kwartale bank zaksięguje ponad 90 mln zł dywidendy z PZU. Mariusz Grendowicz nie chciał powiedzieć, czy jeśli PZU będzie wchodzić na giełdę, to BRE Bank sprzeda jego akcje. - PZU nie jest naszym strategicznym aktywem i nie będzie trzymać tych akcji w długim terminie - mówi. Grendowicz zapowiedział także wzrost kosztów spółki w bieżącym kwartale. Będzie to m.in. efekt prowadzonych przez instytucję kampanii marketingowych.
Pozbyć się starych kredytów
Zysk netto Banku Handlowego za zeszły kwartał na poziomie 285,3 mln zł był lepszy niż szacunki analityków. W kwocie tej 92 mln zł to zwrot nadpłaconego podatku.
Handlowemu skurczył się wynik odsetkowy, portfel kredytów korporacyjnych i portfel depozytów korporacyjnych. Prezes Sławomir Sikora nie chciał powiedzieć, czy bank w przyszłym roku będzie zwiększał akcję kredytową. W drugiej połowie grudnia BH przedstawi strategię na 2010 r.
Handlowy ma jeden z najwyższych wskaźników kredytów nieregularnych. Na koniec września wynosił 11,5 proc. (na koniec czerwca 14,1 proc.). Wskaźnik obniżył się dzięki m.in. sprzedaży portfela starych kredytów korporacyjnych o nominale 600 mln zł. Z bilansu banku „zeszły” już kredyty za 400 mln zł, reszta zniknie w IV kwartale br. i I kwartale 2010 r. Dzięki temu wskaźnik spadnie o 1 pkt proc. - Będziemy nadal sprzedawać stare kredyty korporacyjne - mówi Sikora. Detalicznych na razie nie zamierza się pozbywać, mimo że obniżają one wynik banku.
W zeszłym kwartale BH utworzył 52,8 mln zł rezerw, w tym 51,2 mln zł na kredyty detaliczne. - Kredyty klientów indywidualnych to dziś największe ryzyko w sektorze bankowym - uważa Sikora. Mimo to dość optymistycznie patrzy na przyszły rok i twierdzi, że trend poprawy sytuacji rynkowej jest trwały. *Nordea daje kredyty *
W przeciwieństwie do BRE Banku i Banku Handlowego zysk Nordei Banku Polska za III kwartał zwiększył się w porównaniu z III kwartałem 2008 r. W minionym kwartale Nordea zarobiła 47,5 mln zł, a rok wcześniej - 35,3 mln zł. To, co odróżnia ją od większych banków, to dynamika przyrostu portfela kredytowego oraz inwestycje w rozwój sieci sprzedaży. Wartość kredytów udzielonych na koniec września wzrosła do 15,5 mld zł i była wyższa o 33,9 proc. w porównaniu z III kwartałem 2008 r. (kiedy wyniosła 11,5 mld zł).
- Nadal zamierzamy się szybko rozwijać i dlatego podejrzewam, że wzorem ubiegłych lat nasz właściciel zostawi zysk w banku - mówi Włodzimierz Kiciński, prezes Nordea Banku.Instytucja nie ma także problemów z niespłacanymi kredytami. W ciągu trzech kwartałów odpisy z tego tytułu opiewały na 10,2 mln zł.
Moody’s negatywnie o sektorze
Agencja ratingowa Moody’s podtrzymała negatywną perspektywę dla polskiego sektora bankowego, opierając się na prognozach dotyczących rynku kredytowego. Zdaniem analityków Moody’s sytuacja polskich banków nie ulegnie znacznej poprawie w kolejnych 12-18 miesiącach. Moody’s zwraca uwagę na wojnę depozytową, na spowolnienie akcji kredytowej oraz na pogarszającą się jakość portfela kredytowego. Agencja oczekuje, że negatywny trend widoczny w wynikach polskich banków w I półroczu będzie kontynuowany w kolejnych okresach. Mimo dobrej sytuacji, w jakiej banki były przed kryzysem, nie były w stanie ograniczyć kryzysu zaufania w sektorze korporacyjnym, co doprowadziło do znacznego ograniczenia ich przychodów. Agencja podkreśla, że banki notowane na warszawskiej giełdzie weszły w kryzys z relatywnie zdrowymi finansowymi fundamentami.
Marta Jeżewska - analityk Domu Inwestycyjnego BRE Banku
Wyniki Banku Handlowego są solidne. Jednorazowy zwrot podatku miał wpływ na wynik netto spółki, co w przyszłości przełoży się na wyższą dywidendę dla akcjonariuszy. Martwi za to spadek wyniku odsetkowego. To nie jest dobry sygnał na przyszłość dla Banku Handlowego. Spadające wolumeny mogą świadczyć o tym, że w przyszłości przychody nie będą się poprawiać. Wynik z prowizji i opłat się zwiększył, ale nie jest to zaskoczenie, bo dzieje się tak w większości instytucji.Pozytywnie oceniam obniżkę kosztów. Podejrzewam, że spółka zbliża się do końca możliwości znaczącego ścinania kosztów.Ciekawe, jaki plan rozwoju Handlowego przedstawi w końcu grudnia prezes Sławomir Sikora.
Andrzej Powierża - analityk Domu Maklerskiego Banku Handlowego
Patrząc na zysk netto BRE Banku, na 7 proc. ROE (zwrot z kapitału własnego), można powiedzieć, że są to wyniki „kryzysowe”. Głównym tego powodem są rezerwy na ryzyko kredytowe. Banki, które w okresie prosperity udzielały dużo kredytów, płacą za to wyższymi rezerwami w czasie dekoniunktury. Zaskoczeniem są nadal bardzo duże rezerwy na kre- dyty detaliczne. Wydawało się, że BRE Bank utworzył już wystarczająco dużo rezerw na te kredyty w I połowie 2009 r.Same wyniki operacyjne banku są przyzwoite. Co prawda wynik odsetkowy spadł, ale to było do przewidzenia, skoro złoty się osłabił. Przed bankiem stoi teraz zadanie utrzymania przychodów i szybkiego uporania się z problemem wysokich rezerw.
Eliza Więcław
PARKIET