Koleje Mazowieckie: wyrzucili prezesa, a teraz kradną jego pomysły
Ekspresy regionalne i korekty w rozkładzie jazdy planowane przez zwolnionego w listopadzie prezesa Kolei Mazowieckich Jakuba Majewskiego są warte wdrożenia, ale potrzeba do tego pieniędzy i taboru - uważają przedstawiciele władz województwa mazowieckiego.
01.12.2009 | aktual.: 01.12.2009 15:41
Marszałek i wicemarszałek Mazowsza odnieśli się na wtorkowym spotkaniu z dziennikarzami do projektowanych przez Majewskiego reform spółki.
- Pomysły pana Majewskiego dotyczące ekspresów regionalnych tudzież korekt rozkładu jazdy to dobre propozycje, przy czym do ich wdrożenia potrzebny jest tabor i niezbędne środki - powiedział członek zarządu woj. mazowieckiego odpowiedzialny za infrastrukturę Piotr Szprendałowicz.
Marszałek woj. mazowieckiego Adam Struzik dodał, że prace nad rozkładem jazdy Kolei Mazowieckich trwają i zostaną zaprezentowane w piątek. - Wszystkie dobre pomysły i wszystkie dobre rozwiązania, które nie są tzw. wizjami, ale rzeczywistymi projektami będą realizowane - dodał. Nowy rozkład ma zacząć obowiązywać od 13 grudnia.
Jak powiedział PAP Szprendałowicz, w spółce trwają prace nad wprowadzeniem ekspresów regionalnych między największymi miastami województwa. Brakuje tylko taboru i środków. W jego opinii ekspresy mogą pojawić się w rozkładzie Kolei Mazowieckich w marcu przyszłego roku, a najdalej po wakacjach.
Władze Mazowsza ani rada nadzorcza Kolei Mazowieckich do tej pory nie podały powodu zwolnienia Majewskiego. - Pan prezes Majewski nie spełniał oczekiwań ani właściciela, ani rady nadzorczej - powiedział Struzik. Majewski planował przeprowadzić restrukturyzację Kolei Mazowieckich. Jego projekty zakładały m.in. zmiany w rozkładzie jazdy, uruchomienie ekspresów regionalnych i przeprowadzenie kursów angielskiego dla konduktorów i kasjerek.
Koleje Mazowieckie należą do samorządu województwa. Spółka obsługuje regionalne połączenia kolejowe na Mazowszu. To trzeci pod względem wielkości kolejowy przewoźnik osobowy w Polsce.